W tym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, żnińscy harcerze nie pojechali po Betlejemskie Światło Pokoju. Droga, którą przebyło aby trafiła do stolicy Pałuk wyglądała nieco inaczej niż poprzednich latach. Nie zmieniło się jedno - ogień pochodzi z groty betlejemskiej. Stamtąd przewieziono je samolotem do Wiednia. Austriacy rozdali je krajom sąsiadującym z nim, a te dalej. Polacy odebrali Betlejemskie Światło Pokoju od swoich kolegów ze Słowacji.
Do Żnina, z Torunia światło przywiozła druh namiestnik hufca Katarzyna Wszelaki. Odebrała je druhna Małgorzata Janicka. Ogień z groty w Betlejem trafił dzięki harcerzom i ich opiekunom do instytucji samorządowych, kościołów i mediów. Także do redakcji Gazety Pomorskiej w Żninie, za co dziękujemy. Przyniosła je druhna Jagoda Płachecka z opiekunką (żnińska drużyna harcerska "Ad Astra").
W tym roku akcji rozdawania Betlejemskiego Światła Pokoju przyświeca hasło "Światło służby".
- Dobrowolnie wszystkie siły i całego ducha zdecydowaliśmy się oddać na posługę najwyższym ideałom - Bogu i Ojczyźnie - oraz dostrzegać osoby potrzebujące wsparcia. "Służba" to wymagające słowo, czasem wydające się niemodnym lub niedzisiejszym. Ale nie dla harcerza! To słowo, do którego ciągle trzeba wracać i patrzeć jak realizuje wynikające z niego zobowiązania w swoim harcerskim życiu - napisał ks. phm. FIlip Pajestka, kapelan Betlejemskiego Zlotu.
Całemu Hufcowi ZHP Pałuki dziękujemy za świąteczno - noworoczne życzenia.
Tradycyjne potrawy wigilijne:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
