- Ambicją Żnińskiego Towarzystwa Kultury jest promowanie, przybliżanie życia i dokonań ludzi nieprzeciętnych, szczególnie tych, którzy mają związek z pałucką ziemią - podkreślają Stefan Czarnecki, prezes Żnińskiego Towarzystwa Kultury oraz Zbigniew Zwierzykowski, jeden z przedstawicieli zarządu ŻTK.
Jak do tej pory stowarzyszenie to poczyniło wiele wysiłku, aby nadal rozsławiać Klemensa Janickiego (ur. w Januszkowie), admirała Józefa Unruga czy Wiesława Tuchołkę - dawnego właściciela Marcinkowa.
Teraz czas na Franciszka Jacha - w hołdzie temu pierwszemu pilotowi Powstania Wielkopolskiego.
- A ma to związek z faktem, że autorem książki przybliżającej tego niezwykłego, bohaterskiego, mało znanego Polaka, jest współpracujący z ŻTK Zbigniew Grabowski, dawny wójt gminy Wapno, obecnie mieszkaniec Wągrowca. Spod jego pióra wyszły zresztą i inne tytuły książkowe, artykuły oraz poezja.
- Grabowski jest, dla przykładu, autorem wierszy, które poświęcił Edmundowi Kapłońskiemu, Józefowi Kowalkiewiczowi, Tadeuszowi Haręzie, Aleksandrze Nowakowskiej i Mirosławowi Walczakowi.
- Rozwija się jego przyjaźń z ŻTK. To właśnie pan Zbigniew sprowadza do Żnina wycieczki z Polski i zagranicy. A wizyty te kończą się w siedzibie ŻTK na rynku, z widokiem na zabytkową Basztę.
Wracając jednak do Franciszka Jacha, którego sylwetka opisana jest w książce Zbigniewa Grabowskiego: - Rodzina tego pilota pochodziła z Lasek Wielkich. Stąd przeniosła się do Januszkowa.
Właśnie w tej wsi, w Januszkowie, 28 stycznia 1894 roku urodził się ten odważny człowiek.
Franciszek Jach miał dziesięcioro rodzeństwa. Ukończył szkołę ludową w Januszkowie, następnie uczęszczał do Wyższej Szkoły Miejskiej w Żninie.
Ta przygotowała go do gimnazjum, które już kończył w Nakle nad Notecią, bowiem rodzice przeprowadzili się w kolejne miejsce, tym razem z Januszkowa do Wapna.
W wieku 23 lat Franciszek Jach odbył przeszkolenie w elitarnej jednostce lotniczej i został skierowany na front niemiecko - francuski. Do tej armii został wcielony przymusowo.
Pełnił też służbę w niemieckiej bazie lotniczej Ławica pod Poznaniem. Pierwszego dnia powstania wielkopolskiego Jach uprowadził niemiecki samolot wojskowy właśnie z tej bazy, do swojego rodzinnego Wapna. Samolot został przekazany powstańcom i służył jako pierwszy samolot patrolowy.
W czasie powstania Franciszek Jach stoczył brawurowy pojedynek z sześcioma niemieckimi samolotami myśliwskimi nad Bydgoszczą. Jeden z nich zestrzelił, sam wielokrotnie trafiony wylądował szczęśliwie na zamarzniętym jeziorze niedaleko Wapna.
W 1919 roku sierżant Jach został wysłany na front wschodni. Walczył tam przez 2 lata z wojskami ukraińskimi, a następnie bolszewickimi. Zasłynął z odwagi, a nawet bezczelności w śmiałych atakach na siły wroga. Zestrzelił ukraiński balon obserwacyjny, dostał się do niewoli, z której zbiegł. Zestrzelił też rosyjski samolot typu Nieuport w czasie walk nad Sołtanówką.
- Miał też zaszczyt wspólnego ataku z powietrza na nieprzyjacielskie pozycje wraz z Andersem. Za zasługi awansował na stopień kapitana. Po zakończeniu walk nadal pozostał w lotnictwie. Uczył w "Szkole Orląt" w Dęblinie, był autorytetem i cenionym ekspertem, projektował i konstruował szybowce, był też oblatywaczem prototypów. Jako pierwszy pilotował też prototypowe szybowce.
Franciszek Jach był ponadto zdolnym fotografikiem, pozostawił więc po sobie cenną kolekcję foto-dokumentów.
Kształcił się w Belgii, powierzono mu też obronę lotniczą od Krakowa do Lwowa w czasie II wojny światowej.
Zginął w czasie II w. św., w 1944 roku w Lublinie, podczas bombardowania przez samoloty radzieckie. Pochowany jest na cmentarzu w tym mieście.
To najistotniejsze fragmenty z bogatego życiorysu urodzonego w Januszkowie Franciszka Jacha - pierwszego pilota Powstania Wielkopolskiego. Więcej przeczytać można w książce pt. "Franciszek Jach - Ikar rodem z Wapna" autorstwa Zbigniewa Grabowskiego.
- Jako ŻTK zamierzamy pracować nad spopularyzowaniem życiorysu tego bohatera. A zwieńczeniem mogłaby być ulica imienia Franciszka Jacha, drugiej sławnej postaci z Januszkowa - podkreśla Stefan Czarnecki.
- Gdy idą święta, budzą się tęsknoty. I z DPS-u w Tonowie płyną listy do św. Mikołaja
- Biskupin. Nowe zabytki w pałuckich akwenach
- Pod Żninem urodziła się... gwiazda Hollywood Gilda Gray, czyli Marianna Michalska
- Ryś Zygmuś upodobał sobie Dwór Marzeń w Sielcu koło Żnina [zdjęcia, wideo]
- Żnińskie Towarzystwo Kultury: podsumowanie działalności i plany na 2021 rok
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?