Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żnin. Dariusz Kaźmierczak pozostaje przewodniczącym Rady Miejskiej. Mimo prób jego odwołania przez większościową "jedenastkę" [zdjęcia]

Iwona Góralczyk
Iwona Góralczyk
Sesja nadzwyczajna Rady Miejskiej w Żninie - 30.09.2021
Sesja nadzwyczajna Rady Miejskiej w Żninie - 30.09.2021
Nie powiodły się zamiary jedenastki z Grzegorzem Koziełkiem na czele. Radni (Klub Dla Gminy Żnin i członkowie PiS) złożyli wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej. W porządku obrad były jedynie punkty dotyczące odwołania przewodniczącego i jego zastępców oraz powołania nowych szefów rady.

Posiedzenie się odbyło. Dziesięcioro rajców skupionych wokół Dariusza Kaźmierczaka połączyło się z salą obrad zdalnie (tak jak zarządził wcześniej wyżej wspomniany argumentując decyzję obostrzenia związanymi z rozprzestrzenianiem się koronawirusa), z kolei jedenaścioro przybyło na aulę, mimo iż obrady miały przebiegać bez wyjątku na odległość.

Wszyscy z tej jedenastki siedzieli w maseczkach, byli od siebie oddaleni (największy dystans dzielił ich od przewodniczącego). W rogu sali ustawiono urnę, było ponadto wydzielone miejsce na głosowanie tajne.

Nie doszło jednak do żadnych głosowań.

Szef rady, powołując się na przepisy ustawy covidowej, zamknął sesję od razu po odczytaniu swojego stanowiska.
Nie dał możliwości wypowiedzenia się tym, którzy chcieli go zdjąć z fotela. Wstał i opuścił aulę. Tym samym część oficjalna się zakończyła.

Ale 11 rajców pozostało na miejscach. Swoje zdanie w sprawie wyraził Grzegorz Koziełek:

- Pan przewodniczący nie wysilił się nawet i nie dopuścił do dyskusji. Nie radzi sobie, nie potrafi zorganizować pracy Rady Miejskiej w Żninie. Wykazał się tchórzostwem i brakiem honoru.

- Proponuję ponownie złożyć wniosek z takim porządkiem obrad, który uniemożliwi niezrealizowanie punktów - stwierdził radny Koziełek, zwracając się do kolegów z koalicji popierającej burmistrza.

Po chwili przyznał także, że właściwie to istnieje możliwość głosowania tajnego w formie zdalnej (mimo iż dzień wcześniej burmistrz Żnina w swoim piśmie do przewodniczącego Rady Miejskiej stwierdził, że takiej możliwości nie ma).

- Są już przeznaczone do tego platformy - stwierdził Grzegorz Koziełek, dodając: - Radnym można przekazać indywidualny login, zasada tajności jest tam zachowana.

- Jest też opcja wyznaczenia terminów głosowań na auli - innych dla każdego radnego. Wówczas sesja rozciąga się do 6-7 godzin (choć maksymalnie może i trwać dwa tygodnie), z wcześniej wyłonioną komisją skrutacyjną.

Na koniec Grzegorz Koziełek skwitował z lekkim uśmiechem:

- Jeśli pan przewodniczący będzie się twardo trzymał stanowiska, to niech sobie będzie na nim nawet i do końca kadencji. A my i tak będziemy robili swoje.

Przypomnijmy: aktualnie koalicja popierająca burmistrza ma większość w radzie. Stało się tak po przejściu do obozu - klubu Grzegorza Koziełka - radnego Piotra Ostrowskiego (co niewątpliwie było dla Dariusza Kaźmierczaka zaskoczeniem) oraz radnej Haliny Krygier.

A jak na trwającą około 10 minut sesję nadzwyczajną i zablokowanie odwołania przewodniczącego zareagowali rajcy z obozu Dariusza Kaźmierczaka? Nagrodzili go zdalnie oklaskami.

Sam Dariusz Kaźmierczak tak komentuje sprawę:

- W uzasadnieniu zamiaru odwołania przewodniczącego radni wytykają, że nie zwoływałem sesji zdalnych. Więc teraz dostosowałem się tylko do wniosków złożonych przez ich kluby.

- Jeśli chodzi o argument dotyczący uchwały proekologicznej - wojewoda utrzymał moje stanowisko w mocy, a odpowiedź obnażyła ich niekompetencję.

- Nie kto inny, tylko ta grupa (popierająca burmistrza - przyp. red.), która dziś (30.09.2021) przyszła nielegalnie, trzy razy zlekceważyła obrady i zamiast się na nich stawić, schowała się w gabinecie burmistrza. To kto tu mówi o honorze? Gdyby burmistrz Luchowski podał się do dymisji, to by było zachowanie honoru.

- O co oni się biją? Może o te diety? Dziś ta grupa poniosła klęskę. Mecenasi, pan Koziełek, administracja urzędu nie mieli wiedzy, jaką miał Dariusz Kaźmierczak.

- Przekornie jeszcze powiem: niech rozdadzą jeszcze z cztery stanowiska i z czterech od nas przeciągną do siebie. A tak na poważnie: ja szanuję tych, którzy do nas przeszli, bo nie przeszli dlatego, że ktoś im coś obiecał. Oni dojrzeli do swoich decyzji i trzymają fason. Są dobrymi partnerami do uporządkowania sytuacji w gminie.

- Co do zdalnego tajnego głosowania: nie ma takiej możliwości. To musiałoby być zapisane w konstytucji, ustawie i rozporządzeniach, a nie jest. Więc odwołać przewodniczącego w trybie zdalnym nie można - dodał Dariusz Kaźmierczak.

Jakie będą kolejne kroki "jedenastki"? Do tematu będziemy wracać.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na znin.naszemiasto.pl Nasze Miasto