Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk rolników 2024 w Żninie. 96 ciągników i 50 samochodów protestowało przy S5. Zobacz zdjęcia

Szymon Cieślak
Szymon Cieślak
Strajk rolników w Żninie, 24.01.2024.
Strajk rolników w Żninie, 24.01.2024. Szymon Cieślak
Rolnicy z pięciu powiatów strajkowali w środę (24.01.2024) w Żninie. Przyjechało 146 ciągników i 50 samochodów osobowych oraz dostawczych.

Protest zorganizowano w środę (24.01.2024) na drodze serwisowej przy trasie S5, obok drogi Żnin Janowiec Wielkopolski. Po to, aby przejeżdżający tą trasą łączącą Poznań z Bydgoszczą mogli zobaczyć hasła strajkujących rolników, a także liczbę pojazdów. Na miejscu było w sumie 96 ciągników i 50 samochodów. To dużo więcej niż zakładano przed strajkiem. Organizatorzy myśleli, że będzie około 50 ciągników. Rolnicy przyjechali z powiatów: żnińskiego, wągrowieckiego, nakielskiego, gnieźnieńskiego i mogileńskiego.

Strajk rolników w Żninie, 24.01.2024. Widziany z wiaduktu nad trasą S5. Szymon Cieślak

Chodzi m.in. o zmiany w strategii Zielonego Ładu, w związku, z którym nakładane są dodatkowe wymiany środowiskowe. Chodzi tu o ugorowanie części ziemi (na części gruntów nie może być prowadzona produkcja rolna).

- Duży problem pojawił się w grudniu. Bruksela powiedziała, że jednak ugorowanie jest obowiązkowe w tym roku. Cztery procent gospodarstwa powyżej dziesięciu hektarów nie wolno obsiać. Znowu zostaliśmy podzieleni, bo rolnicy do dziesięciu hektarów mogą obsiać całe gospodarstwo, a powyżej dziesięciu cztery procent trzeba ugorować. Moje gospodarstwo siedemdziesięciohektarowe musi trzy hektary zugorować. Płacę na dzierżawę trzy tysiące złotych. Będą tam rosły chwasty - powiedział nam Marcin Bereźnicki, organizator protestu w Żninie.

Rolnicy domagają się aby Komisja Europejska zmieniła podejście do niekontrolowanego napływu towarów rolnych i spożywczych z Ukrainy do Unii Europejskiej.

- Dodatkowo od półtora roku mamy problem z zalewem zboża z Ukrainy. Tera zjedzie cukier. W tym roku rolnicy dobrze zarobili na burakach, w przyszłym może się okazać, że nie zarobią. Może się okazać, że cukrownie nie będą kontraktować zasiewu buraków. Są też głosy, że wielkie koncerny budują fermy świńskie, więc za chwilę będzie problem z wieprzowiną. Najśmieszniejsze jest to, że Ukraina wciąż śrubuje dla nas nowe normy, a z Ukrainy wszystko przyjeżdża bez norm. Oni mają niższe koszty, kupują inne, tańsze produkty, my musimy mieć super atestowane. Skoro mówi się, że normy wprowadza się, żeby żywność byłą zdrowa, a z Ukrainy przyjeżdża wszystko i my to jemy. Paradoks jest taki, że w tym roku pszenica polska dobrej jakości wyjechała na statkami do Ameryki, a my jemy chleb z pszenicy z Czarnobyla, bo Czarnobyl jest obsiewany od kilku lat zbożem technicznym, a wiemy dobrze, że wjechało do nas takie właśnie zboże - tłumaczy Marcin Bereźnicki.

Strajk rolników w Żninie trwał od godz. 12:00 do godz. 14:00, czyli podobnie jak w całej Polsce.

- Bez blokowania. Takie były założenia, żeby pokazać ludziom. Stoimy przy ruchliwych trasach, żeby ludzie zobaczyli. ale nie przeszkadzamy. Ludzie rozumieją, wspierają. Nie chcemy się z nikim skłócić, chcemy, żeby zrozumieli nasze postulaty - dodaje Marcin Bereźnicki.

Żniński protest był jednym ze 130, które tego dnia odbywały się w całej Polsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na znin.naszemiasto.pl Nasze Miasto