Żnin. Pandemia dała w kość Uniwersytetowi Trzeciego Wieku im. W. Dobaczewskiej. Co dalej z działalnością? [archiwalne zdjęcia]

Nie dalej jak tydzień temu, 13 stycznia 2022 r., faktycznie odbyło się ostatnie, podsumowujące kolejny semestr, ale i zamykające 15 lat, spotkanie żnińskiego UTW.

Tyle czasu właśnie, po przejściu na zasłużoną emeryturę wypracowaną na stanowisku dyrektora Banku Spółdzielczego Pałuki w Żninie, prowadziła tę organizację wspomniana wyżej Irena Starczewska.

Aż trudno uwierzyć, że kolejne semestry tak szybko upłynęły. A jednak!

UTW ma za sobą bogaty dorobek, a weszło w rozkwit jeszcze za życia innego żnińskiego społecznika, ś.p. Huberta Kurczewskiego.

Dziś pani prezes podaje nam cenne dla UTW Żnin statystyki:

• mieliśmy 271 wykładów
• 6 wycieczek
• 36 koncertów różnego typu (w tym częstym gościem był żniński Chór Moniuszko)
• słuchacze zdobyli 164 dyplomy licencjata
• wręczyliśmy 135 dyplomów magistra nauk wszelkich
• uhonorowaliśmy 104 osoby dyplomami magistra bis
• do słuchaczy trafiły 22 dyplomy najpilniejszych studentów
• wykładowcy - gościliśmy aż 76 osób różnych branż, w tym 6 uzyskało tytuł doktora honoris causa UTW Żnin (łac. "doktor dla zaszczytu"). To oznacza, że ci wykładowcy odbyli ze słuchaczami żnińskiego UTW przynajmniej 10 spotkań. Są to dr Dariusz Kucharski, dr Przemysław Grzybowski, dr Roman Pleszyński, mgr Eliza Ludkiewicz, mgr Jadwiga Jelinek, st. bryg. Grzegorz Rutkowski

Co dalej? - pytamy panią prezes UTW.

- Co dalej nie wiem, bo coraz mniej jest chętnych. Do załamania frekwencji przyczyniła się przede wszystkim pandemia koronawirusa. U nas było 150 słuchaczy, teraz jest 30.

- Mimo to spotykaliśmy się nawet raz na tydzień. Proponowaliśmy wykłady, koncerty. Tak było do końca 2021 roku. 13 stycznia 2022 roku skończyliśmy wykładem piętnasty rok działalności - mówi Irena Starczewska.

- Nie wiemy, jak to będzie w następnych miesiącach. Wykładowcy nie odpowiadają. Póki co, wraz z wejściem nowych przepisów (Polski Ład), nie wiedzą, jak się rozliczać. A wystawialiśmy umowy o dzieło. Teraz za 300, 400 złotych nie opłaca się przyjechać z odleglejszych miejscowości. Musimy poczekać.

Jednocześnie, jak przypomniała pani prezes, stowarzyszenie zakładało 15 osób. Dziś zostały z tego grona cztery.

- Ja chyba też zrezygnuję. Jestem zmęczona. W tej chwili nawet nie ma chętnych, aby to dalej pociągnąć. A prowadzimy to stowarzyszenie w czynie społecznym.

- Choć z drugiej strony szkoda tego dorobku. Ludzie byli zadowoleni. Poniżej stu osób nie schodziliśmy przez wiele semestrów. Zobaczymy jeszcze, ponieważ jestem umówiona z panem burmistrzem.

Przy okazji należałoby wspomnieć, że Irena Starczewska ma za sobą 40 lat pracy społecznej, w tym w Fundacji Dar Serca - 10 lat, a w Uniwersytecie - 15 lat.

- Aktualnie mamy w UTW trudną sytuację finansową i osobową. Do działalności dokładamy z własnych środków.

- Basia Musiał - co też należy podkreślić, przez wszystkie lata prowadziła kroniki, gromadziła zdjęcia, spisywała statystyki. Oczywiście również społecznie. Te księgi, pokazujące nasz dorobek, są w bibliotece. Jednak i ona jest już zmęczona. O metryce wspominać może nie wypada, ale kto ją zna, wie doskonale.

Nie dopuszczamy myśli, że żnińskie UTW miałoby przestać istnieć. Mamy nadzieję, że znajdą się kontynuatorzy tego niewątpliwie cennego dla mieszkańców przedsięwzięcia. Liczymy również, że tak samo jak w przeszłości, życzliwym domem dla studentów w jesieni życia będzie Żniński Dom Kultury.