Kilka dni temu (21.05.22) w godzinach popołudniowych niemal równocześnie zostały wezwane interwencje do dwóch miejscowości na terenie gminy Gąsawa.
Mieszkańcy zaobserwowali podejrzanie zachowującego się mężczyznę, a swoimi obawami postanowili podzielić się z policjantami. Jak się okazało zgłoszenia dotyczyły tej samej osoby, która od dłuższego czasu znajdowała się w zainteresowaniu mundurowych.
Jak ustalono, mieszkaniec Inowrocławia z działki letniskowej ukradł rower ze wspomaganiem elektrycznym o wartości 4300 złotych. Będąc pod wpływem alkoholu przemieszczał się nim. Następnie porzucił rower, a gdy spostrzegł kryminalnych, próbował uciec do lasu, gdzie został zatrzymany. Policjanci rozpoczęli poszukiwania właściciela, który w międzyczasie zorientował się, że został okradziony i stawił się w żnińskiej komendzie. Tam dowiedział się, że funkcjonariusze jego rower odnaleźli i zabezpieczyli.
To jednak nie był koniec jego przewinień, bowiem mundurowi ustalili, że ten sam mężczyzna w sąsiedniej miejscowości próbował ukraść osobowego volkswagena. Pomimo że pojazd był otwarty, w środku znajdowały się kluczyki, a inowrocławianin uruchomił go, nie zdołał go ukraść. Uderzył w inny zaparkowany samochód, który uniemożliwiał mu wyjazd z posesji.
33-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut kradzieży roweru oraz usiłowania kradzieży samochodu, a także kilku innych kradzieży i włamań, których dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa. Prokurator zastosował wobec podejrzanego policyjny dozór.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Zgodnie z kodeksem karnym mieszkańcowi Inowrocławia grozi nawet 7,5 roku pozbawienia wolności.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?