Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O tym jak król kurkowy ze Żnina procesował się w dwudziestoleciu międzywojennym o przywilej Króla Sobieskiego [zdjęcia]

Szymon Cieślak
Szymon Cieślak
W dwudziestoleciu międzywojennym Józef Jagodzki procesował się o przywilej nadany królom kurkowym w Żninie. Na jego mocy osoba, która zostawała kurkowym królem w Żninie była zwalniana na zawsze od płacenia podatków.

Wystawa linorytów Jeana Cocteau w Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie. Zobacz wideo:

Gazeta Robotnicza z 3 maja 1938 roku donosi, że Józef Jagodzki, król kurkowy z istniejącego już wtedy od 500 lat bractwa w Żninie skierował do Urzędu Skarbowego wniosek o uchylenie podatku za rok 1933 - 1934, czyli wtedy kiedy J. Jagodzki był kurkowym królem. Zrobił to na podstawie przywileju Króla Jana III Sobieskiego z 20 grudnia 1688 roku, który każdego króla kurkowego zwalniał z płacenia państwowej daniny po wsze czasy. We wniosku znalazła się także prośba o zwrot pieniędzy, które na ten podatek już wpłacił.

- Pan Jagodzki opierał się przytem fakcie, iż historyczny ten przywilej bractwa strzeleckiego w Żninie, został w myśl rozporządzenia wojewódzkiego z dnia 12 lipca 1921 roku zatwierdzony przez wojewodę poznańskiego - czytamy w Gazecie Robotniczej sprzed 83 lat. Przypomnijmy, że wtedy Żnin należał do województwa poznańskiego.

Jednak żniński Urząd Skarbowy odpisał wnioskującemu, że przepisy obecne (czyli z dwudziestolecia międzywojennego), nie przewidują tego rodzaju zwolnienia od podatków i zwrócił uwagę, że ta decyzja jest ostateczna. Józef Jagodzki wniósł skarg do Najwyższego Trybunału Administracyjnego w Warszawie. Sprawa trafiła do Izby Skarbowej w Poznaniu.

O tej sprawie pisały także inne przedwojenne gazety. Artykuły znajdują się w galerii:

Jak sprawa się skończyła? Być może nie udało się sprawy rozwiązać ostatecznie do czasu wybuchu drugiej wojny światowej, a więc do września 1939 roku.

Jak potoczyły się dalsze losy Józefa Jagodzkiego. Tego możemy dowiedzieć się ze współczesnych artykułów dotyczących jego syna.

Okazuje się, że w 2019 roku Order Wojenny Virtuti Militari otrzymała z rąk szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego rodzina nieżyjącego już wtedy Mieczysława Jagodzkiego w Skierniewicach. Jego ojciec, Józef, był działaczem żnińskich organizacji politycznych, gospodarczych i sportowych. Między innymi Bractwa Kurkowego. Okazało się, że rodzina Józefa Jagodzkiego po wybuchu wojny wyjechała do Warszawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na znin.naszemiasto.pl Nasze Miasto