Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jan Ciemnoczołowski, emerytowany toromistrz Żnińskiej Kolei Wąskotorowej, skończył właśnie 105 lat!

Iwona Góralczyk
Iwona Góralczyk
Na zdjęciu Jan Ciemnoczołowski podczas swoich setnych urodzin. Dziś, tj. 5 lutego 2021 roku, skończył natomiast 105 lat!
Na zdjęciu Jan Ciemnoczołowski podczas swoich setnych urodzin. Dziś, tj. 5 lutego 2021 roku, skończył natomiast 105 lat! Fot. ze zbiorów UM w Toruniu
Związany z gminą Rogowo Jan Ciemnoczołowski, emerytowany toromistrz Żnińskiej Kolei Wąskotorowej, skończył właśnie 105 lat! Mieszka w Cielu pod Bydgoszczą u swojego wnuka i jego żony. W ostatnich dniach został ponownie uhonorowany przez marszałka województwa kujawsko - pomorskiego.

Senior Jan nie miał łatwego życia.
Urodził się 5 lutego 1916 r. w Panowicach koło Międzyrzecza, jako najmłodszy z siedmiorga dzieci Marii i Piotra Ciemnoczołowskich. Matka Jana pochodziła z Kruchowa k. Mogilna, a ojciec z Cotonia niedaleko Rogowa.

Jan pomagał matce, pracując od 13. roku życia. Podczas II wojny światowej został wywieziony na przymusowe roboty w Alpy austriackie. Po powrocie podjął pracę na kolei wąskotorowej, której linia biegła przez Rogowo. Pracował tam przez 30 lat, do emerytury w 1976 r.

6 lutego 2004 r. zmarła żona Jana - Czesława, z którą wspólnie przeżył ponad 63 lata małżeństwa.

Chociaż całym sercem czuje się ciągle mieszkańcem Rogowa, to od kilkunastu lat mieszka w Cielu pod Bydgoszczą pod opieką swojego wnuka i jego żony Joanny, a co najważniejsze ze swoimi ukochanymi prawnukami, którzy są jego największą radością.

Dziś, 5 lutego 2021 roku, okazji 105. urodzin, życzenia i kosz produktów tradycyjnych przesłał Janowi Ciemnoczołowskiemu marszałek województwa Piotr Całbecki.

Natomiast pięć lat wcześniej (co pokazuje zdjęcie) solenizant związany z gminą Rogowo i pałucką koleją wąskotorową, otrzymał medal Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis, którym samorząd województwa honoruje najstarszych, stuletnich mieszkańców Kujaw i Pomorza.

Oto pełniejszy życiorys 105-latka Jana Ciemnoczołowskiego

Urodził się 5 lutego 1916 r. w Panowicach koło Międzyrzecza, jako najmłodszy z siedmiorga dzieci Marii i Piotra Ciemnoczołowskich. Matka Jana pochodziła z Kruchowa k. Mogilna, a ojciec z Cotonia niedaleko Rogowa.

W Panowicach rodzina Ciemnoczołowskich mieszkała stosunkowo niedługo, bo od 1911 r. do 1922 r. Po wybuchu I wojny światowej sytuacja rodzinna mocno się skomplikowała. Ojciec Jana został wcielony do armii i wysłany na front, a matka musiała pracować od świtu do zmierzchu w fabryce brykietu, aby utrzymać rodzinę. Kiedy pod koniec 1917 r. ojciec wrócił do domu był niestety ciężko chory i 17 kwietnia 1918 r. zmarł.

Matka Maria wraz ze swoimi dziećmi zawsze jednoznacznie podkreślała swoje polskie korzenie. Pragnąc zachować katolicką tożsamość oraz polskość swojej rodziny 1 kwietnia 1922 r. podjęła decyzję o powrocie do odrodzonej już Ojczyzny i zamieszkała w Rogowie k. Żnina.

Na skutek szalejącej inflacji i braku stałej pracy szybko znalazła się wraz ze swoimi dziećmi w bardzo trudnej sytuacji materialnej.

Z tego powodu 1 kwietnia 1924 r. przeprowadziła się do majątku w pobliskich Złotnikach. W tym czasie mały Jan, który dotąd uczył się w szkole w Rogowie, kolejne trzy lata nauki kontynuował w Grochowiskach Księżych, a następnie przez rok w Gąsawie, gdzie z sukcesem w wieku 13 lat ukończył szkołę powszechną.

Wtedy podjął pracę na majątku: przez rok pomagał w lekkich pracach polowych, potem trzy lata w ogrodnictwie, a po ukończeniu osiemnastego roku życia zaczął wykonywać ciężkie prace na roli.

W kwietniu 1937 r. Jan wraz ze swoją matką przeprowadzili się z powrotem do Rogowa, ale tym razem już na stałe.
Trzy lata później 25 grudnia 1940 r. Jan ożenił się z Czesławą Krótkowską, z którą miał czworo dzieci: córkę Irenę oraz synów Jerzego, Stefana i Tadeusza.

W czasie II wojny światowej 23 czerwca 1943 r. Jan Ciemnoczołowski został wywieziony na roboty przymusowe w Alpy austriackie, gdzie pracował przy budowie fabryki amunicji i elektrowni oraz schronów przeciwlotniczych w okolicach Insbrucka.

2 maja 1945 r. po wyniszczającym marszu przez góry wraz z innymi internowanymi robotnikami przekroczył granicę szwajcarską (tajemnicą jest, ilu z nich pozostało w górach na zawsze).

Tam został poddany miesięcznej kwarantannie, z której najbardziej pamięta wszechobecny, potworny głód.
W Szwajcarii musiał pozostać do początku grudnia 1945 r. Wtedy dopiero uzyskał pozwolenie na opuszczenie lagru w Aarau.

Do swojego domu rodzinnego w Polsce dotarł jeszcze tego samego roku tuż przed Bożym Narodzeniem.
Po powrocie z robót przymusowych podjął pracę na kolei wąskotorowej, której linia biegła przez Rogowo.
Początkowo był szeregowym robotnikiem, następnie pracował na stacji, ale ostatecznie po odbyciu kursów i zdaniu egzaminów w Poznaniu uzyskał tytuł toromistrza.

W trakcie pracy zawodowej, jak wspomina, niejednokrotnie zmagał się z opresjami ze strony służb podległych władzy ludowej, ale zawsze pozostał wierny wyznawanym wartościom. Po trzydziestu latach pracy na kolei 1 marca 1976 r. przeszedł na emeryturę.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na znin.naszemiasto.pl Nasze Miasto