Na jej sportowy talent w 1999 r. zwrócił uwagę Andrzej Kańczukowski, nauczyciel i późniejszy dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 im. Polskich Olimpijczyków w Trzemesznie.
Były wakacje 1999 r. Wówczas Marika po ukończeniu IV klasy przebywała u babci, w miejscowości niedaleko Kruchowa. Wolny czas, jakby inaczej, spędzała na boisku, rzucając piłką do kosza. Pan Andrzej odniósł wrażenie, że ta młoda dziewczyna uwielbia ruch, że ma predyspozycje do uprawiania sportu. I się nie pomylił. Jak się okazało, Marika Popowicz z powodzeniem broniła barw szkoły w zawodach gminnych, m.in. w turnieju tenisa stołowego, zwyciężyła też w biegu na 400 m. Nie stroniła także od gry z chłopcami w piłkę nożną.
Marika propozycją kontynuowania nauki w trzemeszeńskiej szkole była bardzo zainteresowana. Podobnie jak rodzice. Pojawił się jednak problem dojazdu do Trzemeszna, oddalonego o 5 km od rodzinnej miejscowości. I on został rozwiązany. Andrzej Kańczukowski zdecydował się bowiem na przewożenie Mariki w obie strony. A gdy został wybrany na dyrektora szkoły, tę powinność komunikacyjną kontynuował syn, Łukasz Kańczukowski, nauczyciel wf.
Marika Popowicz "podstawówkę" ukończyła z wyróżnieniem. Następnie, w latach 2001-2004, uczęszczała do Gimnazjum Sportowego w Zespole Szkół nr 15 w Bydgoszczy oraz XI Liceum Ogólnokształcącego Mistrzostwa Sportowego im. Bydgoskich Olimpijczyków. Naukę łączyła z treningami w sekcji lekkoatletycznej Zawiszy.
To w Bydgoszczy, dzięki wrodzonemu talentowi, a przede wszystkim pracowitości i wytrzymałości fizycznej, mogła spełniać swoje marzenia o sportowej karierze. Już w wieku 17 lat zakwalifikowała się do finału mistrzostw świata juniorek młodszych. W tym samym czasie zdobyła pierwszy medal - w sztafecie 4x100 m.
Kariera Mariki Popowicz-Drapały trwa już 24 lata. W swoim bogatym dorobku sportowym, startując w kraju i za granicą w kategoriach młodziczek, juniorek i seniorek, odebrała ponad 50 medali.
To ewenement. Rzadko który wybitny sportowiec może się pochwalić takimi osiągnięciami.
Tylko w biegu na 100 m dziewięć razy stawała na podium mistrzostw Polski, czyli więcej niż Irena Szewińska, polska lekkoatletka wszech czasów.
Zdobywała też medale w światowych igrzyskach wojskowych. Pełni bowiem służbę w Grupie Wojskowej, wchodzącej w skład Batalionu Dowodzenia Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
Ta nietuzinkowa postać sportowa w naszym regionie może się także poszczycić udziałem w trzech igrzyskach olimpijskich - w Londynie (2012 r.), Rio de Janeiro (2016 r.), Tokio (2021 r.) Broniła barw Polski w biegu na 100 m i w sztafecie 4x100 m.
Niewykluczone, że w przyszłym roku wystartuje w IO w Paryżu. Ale już nie na sprinterskich dystansach, ale na wydłużonym dystansie, czyli na 400 m.
Zresztą w tej kategorii biegowej pani Marika po raz pierwszy pobiegła w tym roku podczas mityngu w Toruniu - imprezie poprzedzającej halowe mistrzostwa Polski.
Czas, jaki uzyskała, a mianowicie 52,95 sek., dodajmy trzeci na tegorocznej liście krajowej, mile zaskoczył zawodniczkę i jej trenera Jerzego Lewandowskiego.
- Nawet specjalnie się nie przygotowywałam do tego biegu, chociaż nie ukrywam, że chciałam spróbować swoich sił na 400 metrów - powiedziała "Pomorskiej" Marika Popowicz-Drapała.
Tymczasem na mistrzostwach kraju biegaczka Zawiszy, po konsultacji z trenerem, została zgłoszona tylko do biegu na 60 i 200 m. Na tym ostatnim dystansie zdobyła brązowy medal.
- W moim wieku najlepiej trzymać się swojego planu. Ostatni wynik na 400 metrów pod koniec kariery sportowej otwiera mi nowe możliwości, ale nic nie będę robiła na siłę - podkreśliła zawodniczka Zawiszy.
Nie da się ukryć, że długoletnie uprawianie sportu, bez względu na dyscyplinę, powoli wyczerpuje parametry fizyczne sportowca. Nic dziwnego, że po igrzyskach olimpijskich w Tokio, Marika Popowicz-Drapała chciała się pożegnać z bieganiem. Uzyskała jednak wsparcie męża i syna. Zresztą była znana z ambicji i zaangażowania, które wnosiła do swojej pasji sportowej.
Przypomnijmy, że już po upływie trzech miesięcy po urodzeniu syna wznowiła treningi. Później swoją pociechę, aby utrzymać bliski kontakt, zabierała na treningi i zgrupowania.
Dobry wynik ze stycznia br. sprawił, że 35-letnia sportsmenka znalazła się w kadrze narodowej na marcowe halowe mistrzostwa Europy w Stambule. Nasza sztafeta 4x400 m zdobyła w stolicy Turcji brązowy medal. Marika Popowicz-Drapała swój dystans przebiegała w czasie 51,76 sek. Zapewne nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Liczymy, że po kolejnych przygotowaniach i startach poprawi rekord życiowy na 400 m. I znajdzie stałe miejsce w reprezentacyjnej sztafecie. Powodzenia!
Migawki z bogatej kariery sportowej i życia prywatnego Mariki Popowicz-Drapały:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

SONY Xperia 5 IV 5G 8/128GB Czarny
xperia 5 iv ma moc i wydajność, których potrzebuje…
kup teraz

HUAWEI nova Y90 6/128GB Czarny
smartfon huawei nova y90 to smartfon, w którym tec…
kup teraz

POCO C40 3/32GB Żółty
Jeśli jesteś miłośnikiem informatyki i elektroniki…
kup teraz

POCO F4 6/128GB Zielony
Xiaomi Poco F4 5G Dual Sim 6GB RAM 128GB - Zielony…
kup teraz

Samsung Galaxy A14 SM-A145 4/64GB Jasnozielony
Smartfony Samsung A14 został zaprojektowany z myśl…
kup teraz

Samsung Galaxy A54 5G SM-A546 8/128GB Czarny
Samsung Galaxy A54 5G przyciąga uwagę bezpretensjo…
Magazyn GOL24 - Jacek Paszulewicz o Santosie - skrót