Żnin. Figura św. Jana Nepomucena zdjęta z cokołu przy Sufraganii. Ma wrócić na rynek. A z nią monety, dzieje miasta oraz Polski [zdjęcia]

Od pewnego czasu znaczącym wydarzeniem w Żninie jest renowacja budynku żnińskiej Sufraganii - dawnego Dworu Biskupów. Mieszkańcy z uwagą i uznaniem obserwują zaangażowanie prac, które są wykonywane fachowo i z wartościowych materiałów.
Niezależnie od tego, jakie w przyszłości będzie przeznaczenie tego budynku, wizerunek tej części miasta zmieni się na lepsze.
28 marca 2022 roku o godz. 13 właśnie przy Sufraganii nastąpiło zdemontowanie figury św. Jana Nepomucena.
Zanim do tego doszło, przez parę miesięcy trwał proces związany ze zmianą właściciela figury. Zaangażował się w sprawę burmistrz Robert Luchowski z zespołem pracowników, zwracając się do ks. Tadeusza Nowaka - dziekana Dekanatu Żnińskiego, a w ten sposób również do Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie ze swoją opinią. Decyzję wydał także Kujawsko - Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Bydgoszczy.
22 lutego br. nastąpił akt przekazania na własność figury Urzędowi Miejskiemu w Żninie, który tym samym zobowiązał się zadbać o konserwację i stosowną lokalizację tego symbolu Żnina.
Przewidywana jest ona na Placu Wolności w Żninie, blisko miejsca, gdzie stała poprzednio już w XIX wieku, w pobliżu byłego hotelu Basztowy.
Krótka historia tego pomnika rozpoczyna się w 1940 roku, kiedy Niemcy usunęli go, niszcząc, odcinając stopy oraz głowę.
Potem figura miała niezwykłe losy. Stała w salce parafialnej przy kościele pw. św. Floriana, gdzie odbywały się religie.
Widziana była również w sąsiedztwie garaży za kinem.
Została kiedyś wyciągnięta z rowu przez Andrzeja Hoffmanna. Ten zasłużony dla Żnina ortopeda - wraz z miejscowym kowalem - dorobili z cementu brakujące stopy.
Głowa natomiast, na podstawie zdjęć, została przez nich odtworzona z tego materiału, co cała postać, czyli z piaskowca.
Rodzina Hoffmannów tą figurą opiekowała się przez wiele lat.
W roku 1999 roku Elżbieta Hoffmann przekazała figurę do parafii św. Floriana.
Tego samego roku, z inicjatywy ks. Rafała Wojtczaka i prezesa ŻTK Andrzeja Rosiaka, postać Nepomucena została posadowiona na terenie Sufraganii (co opisane zostało w "Gazecie Pomorskiej", a wycinki prasowe ks. Rafał umieścił w specjalnej kronice, którą z chwilą odejścia ze Żnina przekazał ks. proboszczowi Tadeuszowi Nowakowi).
28 marca 2022 roku o godzinie 13, po załatwieniu wszystkich formalności, w towarzystwie burmistrza Żnina, Dawida Kolasy oraz Dominika Kaczmarka - reprezentującego właściciela Sufraganii Zbigniewa Mattyę, a ponadto kamieniarza Marcina Jezierskiego, figura została rozebrana.
Bardzo to przeżywałem,bo wraz z tym zespołem ludzi czekaliśmy, aż wyłoni się akt erekcyjny w cokole figury.
Znaleźliśmy butelkę, w której w sposób niezwykle staranny zostały opisane losy tego pomnika, są też podpisy zebranych przy Nepomucenie w 1999 roku.
"Być może ktoś za 200 lat to przeczyta" - napisano wówczas w "Gazecie Pomorskiej".
Dokonaliśmy tego po 23 latach.
Postać św. Jana Nepomucena jest bardzo szanowana w całej Europie, a w szczególności w Polsce.
Był on kanonikiem, wikariuszem generanym Arcybiskupstwa w Pradze.
By to okres, kiedy król czeski Wacław IV Luksemburski miał nieustanne zatargi z Kościołem katolickim.
Jan Nepomucen urodził się w 1350 roku w Pomyku. To czeskie miasto obecnie nazywa się Nepomuk.
Za swoją postawę został torturowany, ciągnięty przez konie po bruku i 20 marca 1393 roku został zrzucony do Wełtawy.
Świadkowie mówili, że jeszcze wtedy żył, ale badanie w 1970 roku to wykluczyło.
Św. Jan Nepomucen jest patronem spowiedników, bowiem legenda bliska prawdzie głosiła, że król czeski napierał na Nepomucena, aby ten zdradził spowiedź jego żony, której duchowny nigdy jednak nie wyjawił.
Ta jego postawa i niezwykła śmierć spowodowały, że w 1729 roku został wyniesiony na świętego.
Zdobył uznanie całego europejskiego kontynentu, jest też częścią historii naszego miasta.
Wokół tej figury - przez wszystkie lata jej istnienia na rynku - odbywały się najważniejsze wydarzenia w mieście.
W imieniu zarządu ŻTK chcę wszystkim uczestnikom tego działania serdecznie podziękować za sworzenie przychylnej atmosfery, życzliwości i zrozumienia.
Figurą zajmie się znawca konserwacji takich pamiątek historii, będziemy też współpracować w tej sprawie z bydgoskim konserwatorem zabytków.

W umieszczonej w cokole - w roku 1999 - butelce znajdowały się monety, ks. Rafał Wojtczak spisał też historię figury.
Kapsuła zostanie zabezpieczona i ponownie włożona wraz z uaktualnioną historią miasta i Polski oraz nowymi monetami.

Kiedy miałoby nastąpić odsłonięcie figury na rynku? Tego na razie nie wiadomo.

* spisała i opr. (iwo)