Muzeum Archeologiczne w Biskupinie stoi przed dużą inwestycją. Tak ma wyglądać nowy pawilon ekspozycyjny [zdjęcia]

Muzeum Archeologiczne w Biskupinie stoi przed nie lada wyzwaniem na najbliższe lata.

W miejscu (i po części na bazie) pawilonu z lat 70. XX w. ma powstać nowy, większy obiekt, który będzie spełniał ambicje instytucji w kwestii m.in. organizacji dużej wystawy stałej, spełniającej standardy wystaw na miarę XXI wieku.

Pierwszym krokiem ku realizacji przedsięwzięcia był konkurs architektoniczny na opracowanie koncepcji pawilonu ekspozycyjnego (z zagospodarowaniem terenu) oraz założeń wystawy stałej Muzeum Archeologicznego w Biskupinie.

Zwyciężyła koncepcja pracowni PROLOG z Wrocławia (autorzy: Mirabela Jurczenko, Bartosz Kowal, Marek Martynowicz, Wojciech Mazan, Maria Pancewicz, Bartłomiej Poteralski, Apolonia Slesarow, we współpracy z Katarzyną Kobierską - architektura krajobrazu). Okazała się najlepsza spośród 66 prac poddanych ocenie specjalnie powołanego sądu konkursowego.

Nowy pawilon muzealny będzie miał powierzchnię ok. 3 tys. m kw., z czego połowa zostanie zagospodarowana na wystawę stałą.

Wewnątrz obiektu znajdować się będą także pomieszczenia na organizację wystaw czasowych, warsztatowe, a ponadto sklepik, kawiarenka, toalety i hol, w którym gromadzić się będą grupy wycieczkowe.

Ciekawostką w koncepcji architektów z Wrocławia jest tzw. żywy dach pawilonu muzealnego, a ponadto świetliki, które mogą zostać użyte jako akcenty świetlne podkreślające kulminacyjne elementy wystawy stałej bądź/i stanowić punkty przejścia między epokami na tejże wystawie.

Jeśli chodzi o nowoprojektowany dach pawilonu, ten miałby zostać wykonany w technologii brązowego dachu.

- Ziemia na tego typu dachu nie jest obsiana nasionami, przenoszone są one przez wiatr i ptaki, w ten sposób brązowy dach staje się żywym elementem krajobrazu, który z upływem czasu przejęty zostaje przez rożne organizmy żywe w sposób spontaniczny. Pozwala to na wytworzenie naturalnych siedlisk flory i fauny, podobnych do tych znajdujących się w okolicy - tłumaczą twórcy projektu, dodając:

- Dach stanowi również metaforę dla obiektów prezentowanych w muzeum - jest kawałkiem ziemi wyniesionym ponad poziom terenu, pod którą oglądać można eksponaty przez tę ziemię skrywane.

Po upływie kilku lat w naturalny sposób cała powierzchnia dachu ma zostać przejęta przez naturę, w wyniku tego praktycznie 90 proc. powierzchni zabudowanej przez budynek zostanie zwróconej krajobrazowi.

- Dach nie ma być dostępny dla zwiedzających, mogą oni jednak obserwować zmiany na nim zachodzące z zaprojektowanego na południe od budynku punktu widokowego - przedstawiają szczegóły swojej zwycięskiej wizji specjaliści z firmy PROLOG.

Zwycięzcy z wrocławskiej pracowni PROLOG otrzymali nagrodę w wysokości 50 tys. złotych (II nagroda i 30 tys. zł - Karol Żurawski Pracownia Projektowa, III nagroda i 20 tys. zł - Maciej Siuda Pracownia). Pula nagród pochodziła z budżetu MA w Biskupinie.

Oto opinia sądu konkursowego o koncepcji pracowni PROLOG:
Pierwszą nagrodę przyznano za udaną próbę wdrożenia zasad architektury cyrkularnej opartej na lokalnych zasobach, poprzez wykorzystanie i wyeksponowanie pochodzących z rozbiórki istniejącego obiektu elementów budowlanych czy użycie południowego skrzydła istniejącego budynku do stworzenia centralnego holu wejściowego, punktu początkowego przestrzennej kompozycji przyszłego Muzeum Archeologicznego".
(...)
"Olbrzymim atutem pracy jest fakt, że wszystkie funkcje zlokalizowano na jednej kondygnacji, co pozwala na uniknięcie kosztotwórczych robót ziemnych oraz zmniejszenie codziennych kosztów eksploatacyjnych. Odebraną’ naturze, poprzez budowę nowego obiektu powierzchnię, zwrócono w całości w postaci brązowego dachu, który z czasem zmieniać się będzie w tętniące życiem siedliska dla ptaków, owadów i roślin".

Przewodniczącym sądu konkursowego był architekt Piotr Śmierzewski, sędzia koszalińskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów RP.

Firma, która zwyciężyła, weźmie udział w opracowaniu dokumentacji projektowej przyszłego pawilonu ekspozycyjnego.

Według wstępnych założeń obiekt ma pochłonąć ok. 45 mln zł.

Odrębnie rozpisany zostanie konkurs na koncepcję wystawy stałej. Zakłada się, że realizacja przedsięwzięcia może potrwać kilka lat.