Bronisława Chmielewska z Gąsawy ukończyła 100 lat. Otrzymała medal Unitas Durat [zdjęcia]

Bronisława Chmielewska wraz z rodziną i zaproszonymi gośćmi świętowała swoje setne urodziny w restauracji Parkowa w Żninie. Wcześniej w gąsawskich kościele odprawiono mszę świętą w intencji jej urodzin.

Uczestnicy uroczystości, zaśpiewali jubilatce "200 lat" oraz wypili lampkę szampana.

Na uroczystość przybył Zbigniew Sosnowski, wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego, aby w imieniu marszałka województwa wręczyć jej złoty medal Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis, będący podziękowaniem za 100 lat życia.

- Pani ma przecudny życiorys. Pani tak wiele zrobiła dla Ojczyzny, szczególnie w czasie kiedy Polska tego potrzebowała. Pani ciężko pracowała przed wojną, w trakcie wojny, ale też pani pracowała ciężko po wojnie. Zawsze z myślą o rodzinie, najbliższych i o tej małej i dużej Ojczyźnie. Jestem tu dziś aby pani za tę pracę, za tę służbę na rzecz Ojczyzny podziękować - powiedział wicemarszałek Zbigniew Sosnowski.

Przedstawiciel województwa kujawsko-pomorskiego przypomniał, że pani Bronisława otrzymała złoty medal, ponieważ marszałek Piotr Całbecki zwrócił uwagę na jej wielki wkład w obronę Polski i budowę kraju.

Wśród rodziny i przyjaciół, którzy składali życzenia jubilatce, był także wójt gminy Gąsawa Błażej Łabędzki

- Dziękujemy pani za to, że pani pokazała swoim życiem jak należy postępować, jak należy wybierać, żeby rozróżnić dobro od zła, aby móc w przyszłości wybierać wartości takie, które pokierują naszym życiem, żebyśmy się w tym świecie nie pogubili. Szanowna jubilatko! Dużo zdrowia, radości, wszelkiej pomyślności, długich lat życia, troskliwej opieki rodziny, wszystkiego dobrego - powiedział wójt Błażej Łabędzki.

Życzenia złożyła także Anna Pietrzak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Gąsawie.

Anna Falkowska, kierownik Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Żninie złożyła życzenia jubilatce, a także przeczytała list od swojej przełożonej, w którym poinformowała o podwyższeniu jej świadczenia emerytalnego z tytułu osiągnięcia wieku 100 lat.

Bronisława Chmielewska (z domu Janicka) urodziła się 12 października 1923 roku w Januszkowie, w gminie Żnin. Jest szóstym z ośmiorga dzieci Franciszka i Stanisławy Janickich. Jej rodzice prowadzili gospodarstwo rolne. Pani Bronisława ukończyła Szkołę Podstawową w Januszkowie. Podczas drugiej wojny światowej, a było to 10 sierpnia 1940 roku, wraz z rodzicami i rodzeństwem została wywieziona do Łodzi, gdzie zostali rozdzieleni. Starsze siostry, Maria i Józefa, została wywiezione do Trzeciej Rzeszy, a pani Bronisława, jej rodzice i młodsze rodzeństwo zostali przetransportowali do miejscowości Garwolin na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Przebywali tam krótko, Potem przenieśli się do miejscowości Warszówka. Rok później 8jej siostra, Joanna Bauza z Mężem Stanisławem, sprowadzili rodzinę Janickich do Poniatowa, gdzie panowały lepsze do życia warunki.
W tym czasie Bronisława Chmielewska wstąpiła do Armii Krajowej i przyjęła pseudonim "Narcyz". Jej przysięgę przyjął por. Władysław Danielewicz. W AK była łączniczką, przewoziła konspiracyjną prasę i ulotki, m.in. do miejscowości Nieporęt. Po drugiej wojnie światowej, w latach 50., Armia Krajowa zniszczyła jej dokumenty potwierdzające działalność w AK, w obawie przed represjami władz komunistycznych.

Kiedy w 1944 roku do Warszawy zbliżała się Armia Czerwona rodzinę Janickich ewakuowano do Piły, a stamtąd pani Bronisława wyjechała do Wrocławia. Na miejscu została zatrudniona przez niemieckiego dyrektora stoczni rzecznej jako pomoc domowa. Dodatkowo sprzątała biuro dyrektora. Kiedy wiosną 1945 roku nastąpiła ewakuacja miasta, pani Bronisława dołączyła do uciekających. Na terenie Niemiec najpierw przez krótki czas pracowała u niemieckiego gospodarza, a potem trafiła do obozu przejściowego w Nordhausen, gdzie zastało ją wyzwolenie miejscowości przez wojska amerykańskie. Po wojnie pracowała nadal w rodzinnych gospodarstwie w Januszkowie.

Za mąż wyszła w 1968 roku i zamieszkała w Gąsawie. Jej mąż Bernard prowadził zakład szewski, a jubilatka zajmowała się domem. Jej mąż zmarł w 1990 roku i od tej pory pani Bronisława mieszka sama.

W 2002 roku do Bronisławy Chmielewskiej przyjechali przedstawiciele ekipy filmowej Jerzego Hoffmana, którzy pracowali przy produkcji filmu "Stara Baśń. Kiedy słońce było bogiem" w pobliskim Biskupinie. Zapytali ją, czy by nie zagrała wróżki w tym filmie. Zgodziła się po długim wahaniu. Na planie filmowym zagrała obok znanej aktorki Krystyny Feldman.

- Podczas uroczystości wspomniano, że pani Bronisława zawsze przygotowywała pyszne ciasta, m.in. torty bezowe, kakaowe jeże z migdałowymi i orzechowymi kolcami. Pieczołowicie pielęgnowała ogród i warzywnik.

- Mimo sędziwego wieku cieszy się znakomitym zdrowiem, ma dobrą pamięć, czyta bez okularów oraz samodzielnie przygotowuje sobie posiłki. Uśmiechnięta i pogodna, wita każdego, kto stanie w progach gościnnego domu - czytamy w biografii Bronisławy Chmielewskiej, którą przygotowali bratanica Małgorzata Janicka oraz siostrzenica Anna Kuczma z mężem Zdzisławem.