Wystarczy wejść na pomagam. pl, wpisać w wyszukiwarce "Maseczki Szpital Żnin", aby odczytać apel: Pomóżmy zebrać pieniądze dla szpitala w Żninie na zakup środków ochrony osobistej/maseczki, kombinezony. (Mowa m.in. o maseczkach ze specjalistycznymi filtrami FFP2 i FFP3).
Akcja rozpoczęła się w minioną sobotę, 21 marca br., a dziś o godzinie 9.30 na koncie było już ok. 6 tys. zł, do czego przyczyniło się 128 osób. Zbiórka zakończy się, gdy kwota dojdzie do 10 tysięcy złotych.
Wielu mieszkańców dowiedziało się o tej inicjatywie za pośrednictwem Facebooka. Podobnie Ewa Galas- Gąsior, zastępca dyrektora ds. ekonomiczno - administracyjnych w Pałuckim Centrum Zdrowia w Żninie.
- Jestem podbudowana, że mamy w naszym środowisku ludzi, którzy rozumieją sytuację i chcą nam, szpitalowi, pomóc.
- Oczywiście od razu, kiedy dowiedzieliśmy się o tej akcji, sprawdziliśmy, a później skontaktowaliśmy się z tym panem. Wszystko tu jest jak najbardziej legalne, nikt nie zbiera na wakacje po koronawirusie.
- Te pieniądze nie będą przekazane w gotówce do szpitala. Poprosiliśmy pana Witkowskiego o kontakt, gdy zbiórka zostanie zamknięta. Przekażemy informację o faktycznych potrzebach placówki. Dziś bowiem nie chodzi o zwykłe maseczki chirurgiczne, bo to nie za bardzo zabezpieczy personel, który - nie wykluczamy - będzie miał bezpośrednią styczność z zarażonymi koronawirusem. Nasze potrzeby to maski przeciwpyłowe, kombinezony, przyłbice.
- Aktualnie oczywiście zabezpieczenie mamy, bo nie możemy sobie pozwolić, aby narażać lekarzy, pielęgniarki czy ratowników - dodaje Ewa Galas-Gąsior.
- Jest nas mało, jeśli założyć, że jedna zmiana by odeszła, uwzględniając obecne zagrożenia mogłoby dojść do zamykania oddziałów. I nie na odwiedziny, ale w ogóle.
- Ta inicjatywa jest więc dla nas cenna, bo wychodzi w przyszłość i - jeśli coś się zdarzy - będziemy mieć środki ochrony osobistej chociażby zakupione dzięki zbiórce na pomagam.pl.
- Sami, w naszym środowisku szpitalnym, zaczęliśmy rozsyłać informację o tej akcji. Kto może, wpłaca. Niechby to było nawet 10 czy 20 złotych. Jesteśmy w tym działaniu razem i to jest ważne.
- Dziś nikt nie docieka i nie rozpamiętuje ukradzionych wcześniej ze szpitala pieniędzy. To rozstrzyga sąd. Teraz są rzeczy ważne i ważniejsze. Dziś liczy się pomoc nam wszystkim i zahamowanie zarażeń. Dlatego tak istotne jest odpowiednie zabezpieczenie personelu medycznego - dodaje wicedyrektor PCZ w Żninie.
- U nas jest tak jak we wszystkich szpitalach, które mają braki w środkach ochrony osobistej. Dlatego każda inicjatywa ma duże znaczenie i będziemy się z niej cieszyć.
- Na pytanie, "Czy szpital nie ma odłożonych pieniędzy na zakup tych zabezpieczeń?", odpowiadam: Nie jest tak, że pieniądze leżą i czekają na czarną godzinę. To niestety tak nie działa. Nie znam szpitala w Polsce, który by w ten sposób funkcjonował. Na bieżąco trzeba kupować i płacić. To podobnie jak z budżetem domowym. A tu należy jeszcze mieć na wynagrodzenia dla personelu - skomentowała Ewa Galas-Gąsior.
Aktualnie - przypomnijmy - w Pałuckim Centrum Zdrowia obowiązuje zakaz odwiedzin. Wprowadzono też procedury: - Przy wejściu do szpitala jest osoba, która mierzy temperaturę. Jeśli jest podwyższona, winna być przeprowadzona ankieta, a personel podejmuje decyzję, gdzie dalej taką osobę przekierować.
- Generalnie na dziś wszyscy, którzy potrzebowali pomocy z różnych, poważnych przyczyn, otrzymali ją. I dotyczy to nie tylko SOR-u, ale i wszystkich oddziałów szpitalnych. Zauważam też, że mieszkańcy rozumieją powagę sytuacji i z katarkiem do nas nie przychodzą - kończy Ewa Galas-Gąsior.
Inicjator akcji dla "Gazety Pomorskiej": - Zobaczyłem posty, że szpital jest w potrzebie. Nie mam maseczek, pomyślałem, ale mogę uruchomić zbiórkę, aby je kupić.
- Na tę chwilę (23.03, godz. 11.30) mamy 6.350 złotych. Nawet pani z Niemiec do mnie napisała, czy może przelać pieniądze. Więc zbiórka przekroczyła już granice kraju. Parę osób napisało też do mnie, że są gotowe pomagać w innej formie, choćby szyć maseczki. W razie czego mogę te dane przekazać dalej - powiedział Janusz Witkowski.
AKTUALIZACJA 24.03 godz. 12: Na koncie (pomagam.pl) jest 8 tys. 688 zł. To inicjatywa oddolna. Jak kwota dojdzie do 10 tys. zł, pomysłodawca akcji - Janusz Witkowski - za pieniądze wpłacone przez mieszkańców zamówi specjalistyczne maseczki, kombinezony i przyłbice dla personelu szpitala w Żninie.
AKTUALIZACJA 25.03, godz. 8.50: Kwota uzbierana to 11 tys. 168 zł - Mamy to. Jesteście wielcy. Ale kto powiedział, że musimy kończyć. Może jeszcze. Potrzeb jest wiele - skomentował Janusz Witkowski. Tym samym, jak przyznał, akcja potrwa jeszcze kilka dni, zanim zamówi niezbędne dla szpitala środki ochrony osobistej.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?