Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żnin. Wspieramy żniński szpital. - To legalna akcja. Nikt nie zbiera na wakacje po koronawirusie [zdjęcia]

(iwo)
Każdy może się przyłączyć do akcji. Wystarczy wejść na pomagam.pl i wpisać: "Maseczki Szpital Żnin". Dyrekcja szpitala w Żninie: - Bardzo nas cieszy, że ktoś pomyślał. Może przyjść dzień, że sami nie damy rady z tym problemem. Nasze potrzeby to maski przeciwpyłowe, kombinezony, przyłbice.
Każdy może się przyłączyć do akcji. Wystarczy wejść na pomagam.pl i wpisać: "Maseczki Szpital Żnin". Dyrekcja szpitala w Żninie: - Bardzo nas cieszy, że ktoś pomyślał. Może przyjść dzień, że sami nie damy rady z tym problemem. Nasze potrzeby to maski przeciwpyłowe, kombinezony, przyłbice. Fot. Szymon Cieślak
Inicjatorem jest Janusz Witkowski, emerytowany policjant, na co dzień m.in. organizator szkoleń dla osób chcących podnieść swoje kwalifikacje. (Niżej więcej informacji o akcji)

Wystarczy wejść na pomagam. pl, wpisać w wyszukiwarce "Maseczki Szpital Żnin", aby odczytać apel: Pomóżmy zebrać pieniądze dla szpitala w Żninie na zakup środków ochrony osobistej/maseczki, kombinezony. (Mowa m.in. o maseczkach ze specjalistycznymi filtrami FFP2 i FFP3).

Akcja rozpoczęła się w minioną sobotę, 21 marca br., a dziś o godzinie 9.30 na koncie było już ok. 6 tys. zł, do czego przyczyniło się 128 osób. Zbiórka zakończy się, gdy kwota dojdzie do 10 tysięcy złotych.

Wielu mieszkańców dowiedziało się o tej inicjatywie za pośrednictwem Facebooka. Podobnie Ewa Galas- Gąsior, zastępca dyrektora ds. ekonomiczno - administracyjnych w Pałuckim Centrum Zdrowia w Żninie.

- Jestem podbudowana, że mamy w naszym środowisku ludzi, którzy rozumieją sytuację i chcą nam, szpitalowi, pomóc.

- Oczywiście od razu, kiedy dowiedzieliśmy się o tej akcji, sprawdziliśmy, a później skontaktowaliśmy się z tym panem. Wszystko tu jest jak najbardziej legalne, nikt nie zbiera na wakacje po koronawirusie.

- Te pieniądze nie będą przekazane w gotówce do szpitala. Poprosiliśmy pana Witkowskiego o kontakt, gdy zbiórka zostanie zamknięta. Przekażemy informację o faktycznych potrzebach placówki. Dziś bowiem nie chodzi o zwykłe maseczki chirurgiczne, bo to nie za bardzo zabezpieczy personel, który - nie wykluczamy - będzie miał bezpośrednią styczność z zarażonymi koronawirusem. Nasze potrzeby to maski przeciwpyłowe, kombinezony, przyłbice.

- Aktualnie oczywiście zabezpieczenie mamy, bo nie możemy sobie pozwolić, aby narażać lekarzy, pielęgniarki czy ratowników - dodaje Ewa Galas-Gąsior.
- Jest nas mało, jeśli założyć, że jedna zmiana by odeszła, uwzględniając obecne zagrożenia mogłoby dojść do zamykania oddziałów. I nie na odwiedziny, ale w ogóle.
- Ta inicjatywa jest więc dla nas cenna, bo wychodzi w przyszłość i - jeśli coś się zdarzy - będziemy mieć środki ochrony osobistej chociażby zakupione dzięki zbiórce na pomagam.pl.

- Sami, w naszym środowisku szpitalnym, zaczęliśmy rozsyłać informację o tej akcji. Kto może, wpłaca. Niechby to było nawet 10 czy 20 złotych. Jesteśmy w tym działaniu razem i to jest ważne.

- Dziś nikt nie docieka i nie rozpamiętuje ukradzionych wcześniej ze szpitala pieniędzy. To rozstrzyga sąd. Teraz są rzeczy ważne i ważniejsze. Dziś liczy się pomoc nam wszystkim i zahamowanie zarażeń. Dlatego tak istotne jest odpowiednie zabezpieczenie personelu medycznego - dodaje wicedyrektor PCZ w Żninie.

- U nas jest tak jak we wszystkich szpitalach, które mają braki w środkach ochrony osobistej. Dlatego każda inicjatywa ma duże znaczenie i będziemy się z niej cieszyć.

- Na pytanie, "Czy szpital nie ma odłożonych pieniędzy na zakup tych zabezpieczeń?", odpowiadam: Nie jest tak, że pieniądze leżą i czekają na czarną godzinę. To niestety tak nie działa. Nie znam szpitala w Polsce, który by w ten sposób funkcjonował. Na bieżąco trzeba kupować i płacić. To podobnie jak z budżetem domowym. A tu należy jeszcze mieć na wynagrodzenia dla personelu - skomentowała Ewa Galas-Gąsior.

Aktualnie - przypomnijmy - w Pałuckim Centrum Zdrowia obowiązuje zakaz odwiedzin. Wprowadzono też procedury: - Przy wejściu do szpitala jest osoba, która mierzy temperaturę. Jeśli jest podwyższona, winna być przeprowadzona ankieta, a personel podejmuje decyzję, gdzie dalej taką osobę przekierować.

- Generalnie na dziś wszyscy, którzy potrzebowali pomocy z różnych, poważnych przyczyn, otrzymali ją. I dotyczy to nie tylko SOR-u, ale i wszystkich oddziałów szpitalnych. Zauważam też, że mieszkańcy rozumieją powagę sytuacji i z katarkiem do nas nie przychodzą - kończy Ewa Galas-Gąsior.

Inicjator akcji dla "Gazety Pomorskiej": - Zobaczyłem posty, że szpital jest w potrzebie. Nie mam maseczek, pomyślałem, ale mogę uruchomić zbiórkę, aby je kupić.
- Na tę chwilę (23.03, godz. 11.30) mamy 6.350 złotych. Nawet pani z Niemiec do mnie napisała, czy może przelać pieniądze. Więc zbiórka przekroczyła już granice kraju. Parę osób napisało też do mnie, że są gotowe pomagać w innej formie, choćby szyć maseczki. W razie czego mogę te dane przekazać dalej - powiedział Janusz Witkowski.

AKTUALIZACJA 24.03 godz. 12: Na koncie (pomagam.pl) jest 8 tys. 688 zł. To inicjatywa oddolna. Jak kwota dojdzie do 10 tys. zł, pomysłodawca akcji - Janusz Witkowski - za pieniądze wpłacone przez mieszkańców zamówi specjalistyczne maseczki, kombinezony i przyłbice dla personelu szpitala w Żninie.

AKTUALIZACJA 25.03, godz. 8.50: Kwota uzbierana to 11 tys. 168 zł - Mamy to. Jesteście wielcy. Ale kto powiedział, że musimy kończyć. Może jeszcze. Potrzeb jest wiele - skomentował Janusz Witkowski. Tym samym, jak przyznał, akcja potrwa jeszcze kilka dni, zanim zamówi niezbędne dla szpitala środki ochrony osobistej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na znin.naszemiasto.pl Nasze Miasto