Żnin. "Trójka" Społeczna Szkoła Podstawowa jest w tarapatach. Rodzice protestują. Nie zgadzają się z decyzją burmistrza [zdjęcia]

Problemem jest baza lokalowa. W dwóch budynkach, jak to było dotychczas, mogą funkcjonować. W jednym, gdy gmina zabierze tzw. obiekt A (własność samorządu), nie pomieszczą się.

- I co, mamy funkcjonować w jednym, niczym w mysiej dziurze? My chcemy się rozwijać! - mówi Elżbieta Kończal, prezes Stowarzyszenia MY Ruch Społeczny, w imieniu organu prowadzącego "Trójkę".

Protest przy rondzie Leona Lichocińskiego w Żninie

Ruchu w centrum Żnina nie zablokowali, ale jednak znacznie spowolnili przepływ samochodów. Co jakiś czas spora grupa protestujących przechodziła przez pasy.

Kierowcy - w większości - byli doskonale zorientowani, że chodzi o obronę szkoły. Niektórzy kciukiem do góry solidaryzowali się z uczestnikami akcji.

Większość protestujących miała kartki z napisem "burmistrz utrudnia funkcjonowanie szkoły".

Były jednak i sporych rozmiarów transparenty: "Najlepsze wyniki 3 - naganne traktowanie przez burmistrza" (co odnosi się do faktu, że "Trójka" najlepiej w gminie Żnin zdała egzamin ósmoklasisty), "Burmistrzu kochany naszej Trójki nie oddamy", "Burmistrzu pomagaj a nie przeszkadzaj" (to akurat napis na koszulce), "Panie burmistrzu niech budynek szkoły służy kolejnym pokoleniom", wreszcie był też baner największy, wyróżniający się spośród innych "Luchowski łapy precz od Trójki".

Wyrazili podczas akcji swój sprzeciw wobec zamiarów burmistrza Żnina

- Rondo to dziś najlepsze miejsce do rozwiązywania problemów - powiedział z ironią radny żniński Dariusz Kaźmierczak. - Rozmawiać z burmistrzem? Ale on nie chce rozmawiać. Powiedział, że wszystko bierze na klatę. Że to jego decyzja.

Stanowczy sprzeciw wyrazili rodzice dzieci uczęszczających do „Trójki” bądź absolwentów tej placówki.

- Córka Julia jest absolwentką szkoły w Górze. Mamy tu z domu bardzo blisko. Już ładnych parę lat temu walczyliśmy o tę placówkę. Teraz toczymy bój, by utrzymać tak zwany budynek „A” - mówi Beata Florczak, dodając: - Aktualnie do tej podstawówki, do klasy trzeciej, chodzi syn Maciej. Jest ich w jednym oddziale trzynaścioro. To doskonałe warunki kształcenia. Dzieci są przepytywane od „a” do „z”. I właśnie dlatego tak zależy nam na utrzymaniu „Trójki”.

Podobnego zdania jest Dorota Słomkowska - jako rodzic od lat związana z placówką.

- Kilka razy toczyłam bój o „Trójkę”. Tutaj uczyła się córka Maria - dziś 30-latka, Ania - skończyła 22 lata, a uczęszcza do tej placówki Antosia, która ma lat dwanaście. Należy nam się szkoła w tej części miasta. A zamiast tego mamy kłody pod nogami.

Jeśli burmistrz Żnina się nie ugnie?

Co się stanie, jeśli burmistrz się nie ugnie i zabierze wiekowy budynek, który - docelowo - miałby zostać przerobiony na mieszkania socjalne?

- Pięć klas zmieści się w drugim budynku - komentuje Krzysztof Płażewski. - Ale jak to teraz ma być? Że kościół będzie utrzymywał szkołę? (budynek B jest użyczany przez parafię w Górze).

- A w imię czego mamy się tam gnieździć? - dodaje Elżbieta Kończal.

Radny Kaźmierczak natomiast dorzuca: - Mieszkania? Nie ma pieniędzy w gminie na adaptację tego obiektu (budynku A należącego do samorządu - przyp. red.). To będzie stało puste jak w Kaczkowie.

Nikt z władz na proteście się nie pojawił. Burmistrz jest na urlopie.

Temat z pewnością będzie kontynuowany.