Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złodziej na weselu. Jednej młodej parze ukradł 25 tys. zł, a drugiej - 600 zł

Katarzyna Piojda
Młoda para nie spodziewała się, że najpiękniejszy dzień życia zakończy się koszmarem
Młoda para nie spodziewała się, że najpiękniejszy dzień życia zakończy się koszmarem Pixabay.com
Trwały oczepiny młodej pary. Włamywacz wszedł po drabinie do pokoi na 1. piętrze. Jednej parze ukradł 25 tys. zł w kopertach, a drugiej - zawartość portfela.

W lokalu w Nakle odbywały się jednocześnie 2 wesela. O północy zaczęły się oczepiny. W sąsiadujących ze sobą pokojach obu młodych par nikogo nie było. Mężczyzna w maseczce i rękawiczkach stał na zewnątrz. Przystawił drabinę i wszedł na 1. piętro.

- Okna były zamknięte, ale on prawdopodobnie za pomocą wiertarki sobie poradził - opowiadają goście weselni. - Z jednego pokoju ukradł wszystkie koperty, które dostała para młoda. W środku znajdowało się około 25 tys. zł.

Jak zorganizować wesele w dobie pandemii?/DDTVN

Druga para na szczęście prezenty trzymała poza pokojem. I tak jest poszkodowana na 600 zł. Włamywacz ukradł zawartość portfela. Potem ślad po złodzieju się urwał.

Przerwana zabawa

- Mieliśmy bawić się do świtu. Około godz. 2.00 nad ranem, gdy zorientowaliśmy się, co się stało, wesele zostało przerwane - kończą goście.

Ślad urywa się poza terenem posesji, w której odbywały się oba wesela. Sprawca chyba odjechał autem. Policyjny pies stracił trop w miejscu, gdzie mógł stać samochód.

Podkom. Justyna Andrzejewska, rzecznik policji w Nakle, na razie nie chce ujawniać szczegółów: - Trwają czynności mające na celu ustalić sprawcę.

Pary młode kierują pretensje do organizatora swoich wesel. - Działa monitoring. Kamery są zamontowane i w środku, i na zewnątrz lokalu. Personel ma podgląd na monitorze. Później oglądaliśmy nagranie. Nikt z obsługi natomiast nie zauważył wcześniej, jak w środku nocy nieznajomy mężczyzna wtargnął na teren posesji. I to z drabiną! Wszystko zajęło mu 12 minut. Gdzie byli wtedy pracownicy lokalu? No, gdzie?

Żadnych informacji

Właściciele nabierają wody w usta. - Obsługa monitoringu jest indywidualną kwestią hotelu i nie udzielamy żadnych informacji - oto treść całego maila, jakiego otrzymaliśmy od szefostwa.

Podobne przypadki w regionie się zdarzają. Parę miesięcy temu kilkadziesiąt osób bawiło się na weselu na terenie gminy Nowa Wieś Wielka (powiat bydgoski). Państwo młodzi nad ranem zauważyli, że z pokoju zniknęły prezenty. Ktoś pofatygował się wynieść je prawie wszystkie. Złodziej prawdopodobnie wszedł normalnie, głównymi drzwiami. Wykorzystał pewnie nieuwagę pracownika recepcji. - Recepcjonista nie umiał wyjaśnić, gdzie przebywał, gdy sprawca pojawił się wewnątrz - mówiła pokrzywdzona panna młoda.

Poza naszym województwem takie incydenty również mają miejsce. Przykład z Witnicy (województwo lubuskie). 12 września odbywało się wesele. Prezenty zawieziono do domu, tak dla bezpieczeństwa. Gdy około godz. 2 w nocy młodzi pojechali do mieszkania, wyszło na jaw, że ktoś się do nich włamał. Zniknęły prezenty i koperty. Biżuteria też zniknęła. 66-letni złodziej wpadł w ręce policji. Część łupów odzyskano.

Ukradzione kryształy

Nie tylko wesela stanowią okazję dla przestępców. - Zmarła mi babcia. Gdy wszyscy byliśmy na pogrzebie, włamywacz wybił w naszym domu okno od strony ogrodu. Ukradł 50 złotych i kryształy - wspomina włocławianka. - 3 lata minęły od zdarzenia. Sprawcy nie odnaleziono.

Poszkodowane obie pary z Nakła wierzą, że złodziejowi tym razem nie ujdzie na sucho.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na znin.naszemiasto.pl Nasze Miasto