Wenecja koło Żnina zainaugurowała sezon turystyczny 2021. Inaczej niż zwykle [zdjęcia]

Zwykle w tym czasie bardzo licznie uczestniczyliśmy w imprezie "Wszystkie drogi prowadzą do Wenecji".

Weźmy chociaż - jako wspomnienie - sezon 2019. Do tej urokliwej miejscowości docieraliśmy pieszo, na rowerach, kajakami i samochodami. Grupy spotykały się przy ruinach zamku legendarnego Diabła Weneckiego.

A jak było tym razem, na rozpoczęcie sezonu 2021 w sobotę, 24 kwietnia?

Gmina Żnin, za pośrednictwem mediów społecznościowych, zachęcała do odwiedzenia Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji oferując, dla 50 pierwszych gości, gadżety promocyjne, a wśród nich koszulki z logo Epicentrum Polski czy choćby atrakcyjne, najnowsze publikacje przybliżające region pałucki.

Około godziny 13 czekało jeszcze 19 kompletów z takimi gadżetami. Można więc było je otrzymać bez problemu.

Tuż po przekroczeniu bramy muzeum zauważyliśmy, że na cokole nie ma popiersia "Dziadka Leona", czyli Leona Lichocińskiego - najsłynniejszego, weneckiego przewodnika.

Rzeźbiarską instalację wykonała - przypomnijmy - jeszcze za czasów prezesa ŻKP Artura Różańskiego żninianka Marianna Lisiecka, pod okiem artysty brązownika Zbigniewa Dolskiego. Odsłonięcie nastąpiło 1 września 2012 roku na terenie dworca wąskotorowego w Żninie.

Później rzeźba trafiła do muzeum w Wenecji i pięknie witała turystów, mając za sobą widok na zabytkowe parowozy.

- Popękała, ale wróci na swoje miejsce na majówkę - usłyszeliśmy. - Naprawiają ją nasi pracownicy.

Uspokojeni nieco informacją o "dziadku" Leonie zwiedziliśmy pierwszą i - zdaje się - najważniejszą w gminie Żnin atrakcję turystyczną, jaką jest skansen kolejek wąskotorowych.

Przypomnijmy: Skansen parowozów, wagonów oraz pojazdów trakcyjnych na tor o szerokości 600 mm prezentowany jest w formie "dużego dworca małej kolejki". Można tutaj zobaczyć m.in. 17 zabytkowych parowozów, z których najstarszy pochodzi z 1899 r. Znajdują się tu także rogatki z domkiem dróżnika, obrotnica z 1908 r., żuraw wodny czy zwrotnice (znin.pl).

W cenie biletu turyści mogą się dodatkowo przespacerować wokół ruin zamkowych. Wizytę uatrakcyjnić może zwiedzanie machin oblężniczych ustawionych na podzamczu. Przy każdej znajdziemy szczegółowy opis.

Nie wejdziemy natomiast, jak to było kilka lat temu, na dziedziniec. Według informacji dyrektora placówki, schody nie nadają się już do użytku i należałoby postawić nową konstrukcję. Termin nowej inwestycji nie jest jednak póki co znany.

W galerii zdjęciowej niżej Wenecja na otwarcie sezonu turystycznego 2021: