Tajemnicze dziury w ceglanych ścianach wielkopolskich kościołów pobudzają wyobraźnię [ZDJĘCIA]
Kolejna legenda głosi, że były to praktyki pokutne. Otwory mieli wiercić palcem (lub tym, czym zgrzeszyli) cudzołożnicy. Jest też wersja mówiąca o języku. Tego mieli używać ci, którzy dopuścili się grzechu obmowy, kłamstwa lub krzywoprzysięstwa. Dyskusja naukowa na temat tajemniczych otworów na dobre rozgorzała dopiero po II wojnie światowej. Dopuszczano wtedy trzy możliwości powstania zagadkowych wgłębień. Według pierwszej miał to być rodzaj znakowania cegły przez wytwórcę. Druga wiązała ubytki w cegłach z działaniami wojennymi i ostrzałem kościelnych murów z broni palnej. Najbardziej prawdopodobna okazała się wersja trzecia, która zakłada, że otwory w ceglanych ścianach świątyń powstały w wyniku niecenia "świętego ognia" za pomocą świdra łukowego. Przejdź dalej --->