Szubin to potęga w zdobnictwie ludowym. Koło rękodzieła działa w Szubińskim Domu Kultury już 30 lat [zdjęcia]

Zobacz wideo: W Bydgoszczy trwają zdjęcia do filmu „Magiczny kwiat paproci”

Pani Jadwiga nie jest rodowitą mieszkanką Pałuk. Jej rodzinne strony to Podlasie. To ona zaszczepiła jednak wśród młodych szubiniaków miłość do rękodzieła ludowego. A zaczęło się wszystko od haftu.

- W 1969 roku ukończyłam kurs haftu pałuckiego i zaczęłam prowadzić zajęcia dla osób dorosłych. Ale okazało się, że Pałuki to nie tylko haft, to także zdobnictwo. W żnińskiej baszcie dowiedziałam się, że to domena Kcyni. Pojechałam tam. Panie, które tym się zajmowały bały się jednak konkurencji, nie mogłam się dogadać. Jednak w Izbie Pałuckiej w Kcyni – gdzie znałam kierowniczkę – udało mi się wszystko przejrzeć – wspomina Jadwiga Bołka.

Z czasem zebrała grupę dziewcząt w szkole ogrodniczej w Szubinie i razem robiły pająki, kwiaty z bibuły i inne ozdoby. Wielkim zainteresowaniem cieszyły się też pisanki, choć te akurat nie były pałuckie. Sposób ich zdobienia Jadwiga Bołka przywiozła z Podlasia.

Gdy wypowiedziano im miejsce przeniosły się do SP nr 1 w Szubinie. Powstała tam Izba Pałucka. Potem kolejne przenosiny – do internatu szkoły ogrodniczej. Gdy i tam wypowiedziano im kąt pani Jadwiga prowadziła zajęcia w domu. - Codziennie przychodziły trzy dziewczyny. Wszystkich razem, a było ich chyba z 18, nie mogłam zaprosić – tłumaczy twórczyni ludowa.

Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo[/a]

30 lat temu grupę uczącą się rękodzieła przygarnął Zbigniew Sabaciński, ówczesny dyrektor Szubińskiego Domu Kultury. Tak powstało koło, które w murach placówki przy ul. Kcyńskiej działa do dziś stając się jedną z jej wizytówek. Pani Jadwiga prowadziła koło do 2016 r. Pałeczkę po niej przejęła córka Małgorzata, także mistrzyni rękodzieła, zwłaszcza zdobnictwa i haftu.

30-lecie koła rękodzieła w Szubińskim Domu Kultury stało się okazją do spotkania. Nie było wielkiej fety. Jubileusz uczczono kameralną, niemal rodzinną uroczystością, podczas której wiele było wspomnień, podziękowań, wzruszeń, a nawet łez. Z różnych zakątków kraju przyjechały dawne uczennice pani Jadwigi. - Trafiłam do koła mając 10 lat. Zajęcia nauczyły mnie cierpliwości, wytrwałości, a także precyzji ruchu, która dziś bardzo przydaje mi się w pracy okulisty – mówiła łamiącym się głosem jedna z nich.

- Jest pani nasza perłą. To wszystko czym dzisiaj możemy się chwalić mamy dzięki pani. W zdobnictwie jesteśmy potęgą. Wszyscy przyznają, że sztuka zdobnicza Pałuk jest u nas na najwyższym poziomie - podkreślał Mariusz Piotrkowski, burmistrz Szubina.

- To nie były szablonowe zajęcia. Pani Jadwiga potrafiła zbudować matczyną atmosferę, taką rodzinną. Dzieciaki chętnie przychodziły, opowiadały o swoich sprawach. Widać było to serce – wspominał na uroczystości Zbigniew Sabaciński, przewodniczący Rady Powiatu Nakielskiego, były dyrektor SzDK. Na zajęcia koła rękodzieła uczęszczały m.in. jego córki: Natalia i Kasia.

Dla Jadwigi i Małgorzaty Bołki władze gminy przygotowały drobne upominki, a dla koła kupiono maszynę do szycia.

- Mamy pracownię krawiecką w domu kultury, dużo osób uczęszcza, prezent bardzo się przyda. Również na zajęciach koła rękodzieła wykorzystujemy maszyny – dziękowała Małgorzata Bołka.

Zanim Alina Gordon, obecna szefowa Szubińskiego Domu Kultury, zaprosiła chętnych na warsztaty rękodzieła, które poprowadziła Małgorzata Bołka, sala odśpiewała gromko „Sto lat”. Adresatką: Jadwiga Bołka, główna bohaterka jubileuszu.