Starosta żniński: - Straszenie odwołaniem ze stanowisk? To już było w grudniu 1981 r.

Od kilku dni trwa gorąca dyskusja na temat zamiarów obozu rządzącego co do przeprowadzenia 10 maja br. wyborów prezydenckich.

Zdecydowany sprzeciw wyraził burmistrz Janowca Wlkp. Leszek Grzeczka: - Podzielam w tej kwestii coraz głośniejsze zdanie samorządowców, na barkach których spoczywa ciężar organizacji i przeprowadzenia wyborów od strony technicznej. Sam rozważam wysłanie stosownego pisma do organów warszawskich w tej sprawie. Nie wykluczam też, gdyby jednak zdecydowano się na szaleństwo przeprowadzenia głosowania 10 maja, że podlegli mi pracownicy i budynki nie będą w tym uczestniczyli. Być może narażę się na konsekwencje prawne, ale życie i zdrowie ludzi jest ważniejsze - skomentował.

Swoje stanowisko przedstawił też wójt Rogowa Tomasz Michalczak. - Wyrażam sprzeciw wobec godzenia w podstawowe zasady społeczeństwa obywatelskiego i przysługującego nam prawa decydowania. Apeluję do władz o przesunięcie terminu wyborów.

Do sprawy odniósł się też starosta Zbigniew Jaszczuk: - Nie można zmuszać ludzi do udziału w komisjach wyborczych, kiedy władza centralna nakazuje przebywanie w domu. To jakaś chorobliwa chęć zapewnienia sobie na siłę sprawowania władzy. Niektóre wypowiedzi przedstawicieli partii rządzącej w tej sprawie są skandaliczne. Chociażby straszenie samorządowców odwołaniem ze stanowisk i wprowadzeniem komisarzy. To już było w grudniu 1981 roku i wiadomo, jak się skończyło.

- Teraz trzeba myśleć o walce z epidemią i ratowaniu ludzi, a nie drażnić społeczeństwo bezmyślnymi dyskusjami i pomysłami, jak na siłę przeprowadzić wybory 10 maja. Najpierw walka z koronawirusem, a na wybory przyjdzie czas po - miejmy nadzieję - szybkim opanowaniu epidemii - stwierdził starosta.

Opinia burmistrza Janowca Wlkp. Leszka Grzeczki oraz komentarze mieszkańców:

Opinia wójta Rogowa Tomasza Michalczaka oraz komentarze mieszkańców: