MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sławomir Chojnacki wspomina zmarłego Romana Terzyka - artystę ze Żnina

wysłuchała Iwona Góralczyk
Otwarcie wystawy retrorytów Romana Terzyka z cyklu "Pielgrzym".  Na zdjęciu: Urszula Nowicka, Roman Terzyk, abp Wojciech Polak i Sławomir Chojnacki.
Otwarcie wystawy retrorytów Romana Terzyka z cyklu "Pielgrzym". Na zdjęciu: Urszula Nowicka, Roman Terzyk, abp Wojciech Polak i Sławomir Chojnacki. Fot. Archiwum
- On tak długo będzie żył, jak długo ludzie będą oglądać Jego obrazy...

- Z Romanem znaliśmy się od 2002 roku, gdy Andrzej Rosiak zorganizował wystawę mojego tragicznie zmarłego kuzyna Dariusza Chojnackiego - artysty, który zasłynął z malarstwa fantastycznego. Jest takie zdjęcie, jak Roman i Geniu Izdebski (dziś już obaj nie żyją) stoją przed obrazem Darka i omawiają go, gestykulując. Od tamtego czasu minęło 19 lat.

- Później, gdy stworzyłem w ekonomiku "Bacówkę" (Sławomir Chojnacki to emerytowany nauczyciel ZSE-H w Żninie - przyp. red.) i był zwyczaj, że zapraszaliśmy twórców z Pałuk, przyszedł także Romek. Oprócz niego gościliśmy Edmunda Kapłońskiego, Eugeniusza Izdebskiego czy Zbigniewa Dolskiego.
- Pokazaliśmy wówczas trochę retrorytów Romana. Jako pedagog zachęcał młodzież, żeby pracować nad sobą. Zawsze wnosił jakieś wartości i coś w głowie pozostawało. We mnie też zostało.

- Jak zaczęła się przyjaźń Żnina z Gostyninem, wiedziałem, że tam jest szkoła imienia Jana Pawła II. To był rok kanonizacji papieża - 2014. Zastanawiałem się, jak tu dotrzeć do Romana i przekonać Go do nowego wyjścia z pracami w Polskę. Aż pewnego dnia spotkaliśmy się na ulicy Średniej w Żninie. Zacząłem rozmowę, zaprosił mnie do domu. I tak ruszyła nasza współpraca.

- Potem już była kwestia zbierania funduszy i oprawienia prac z cyklu "Pielgrzym".

- Wreszcie zbiór retrorytów przybliżających postać Jana Pawła II zaczął na dobre wędrować po Polsce.
(W cyklu wystawowym, który zainicjował - w 2014 roku - Sławomir Chojnacki, było aż 18 wydarzeń).

- Gościliśmy w Gostyninie, w Żninie (wystawa w okresie 24 kwietnia - 16 maja 2014), Słupcy, Osieku nad Notecią, w Gnieźnie (tu wystawę otworzył arcybiskup Wojciech Polak; bardzo dobrze się o niej wyrażał), a także wielu innych muzeach, na przykład w Płocku, Toruniu ,Włocławku czy Poznaniu.

- Ostatnie pięć wystaw było na Ziemi Żywieckiej.

- W samym Żywcu - pierwsza, kolejne dwie w Bielsku, później w Skoczowie, a ostatnia też w Żywcu, zaaranżowana w pomieszczeniach starostwa powiatowego - w pięknym budynku. Ona była później pokazana online, nagrano też specjalny film, a wydarzenie odbyło się na 100-lecie urodzin papieża Polaka i 25-lecie Jego pobytu w Żywcu. Warto tu też zaznaczyć, że pomógł nam Wacław Górny, który sponsorował transport obrazów do Żywca.

- Od września 2020 roku cykl "Pielgrzym" czekał na kolejne wydarzenia (zablokowane przez pandemię koronawirusa) u Romana w domu. A mieliśmy umówione wystawy w Wadowicach czy Pelplinie.

- Jeśli ktoś nie wie, przypomnę, że "Pielgrzym" ma cztery części - białą, żółtą, szarą i czarną, a każda zawiera 14 obrazów. Do tego należy jednak dodać jeszcze dwie prace, które Roman wykonał już po śmierci Jana Pawła II. Szczególne wrażenie wywarło na nim zakończenie uroczystości pogrzebowych, gdy wiatr zamknął Biblię na trumnie.

- W sumie więc, z tymi stworzonymi po śmierci papieża, mamy 58 obrazów - retrorytów. Jak zauważył ich twórca, Karol Wojtyła miał 58 lat, gdy został papieżem, a jak odwrócimy tę liczbę, miał 85 lat, gdy umarł.

- "Pielgrzym" to było dzieło życia Romana Terzyka. Cykl powstawał jednak dużo szybciej, bo w latach 2000-2005. Już w roku 2001 Andrzej Rosiak pokazał pierwsze części na wystawie w żnińskim muzeum. Później dwie czy trzy części pojechały do Wilna, Kowna, Solecznik. Więc to nie jest tak, że wcześniej nikt nie znał tych prac.

- Wystawy już całego cyklu były w Żninie, Bydgoszczy, Grudziądzu i to w latach 2005-2007.

- Ten znamienny rok 2014 to był czas, gdy ja akurat zacząłem z Romanem współpracę i realizowaliśmy swój "maraton" wystaw.

- Warto też wspomnieć, bo pewnie nie wszyscy wiedzą, jak te dzieła o papieżu powstały. Otóż Roman miał w 1999 roku kalendarz z 14 zdjęciami Jana Pawła II. Szkoda mu było to wyrzucić, więc przyszło mu do głowy, aby powycinać postaci i osadzić w danych okolicznościach. Tak powstała część biała.

- W kalendarzu pozostały jednak puste miejsca po postaciach. Aż dziw, że tak dokładnie to wyciął. I tym samym w części drugiej - żółtej, mamy tylko kontury papieża. Roman wykorzystał więc te czternaście kart dwukrotnie.

- Następnie narodziły się kolejne części, przy czym ostatnia, gdy Karol Wojtyła już chorował i dwa obrazy - jak już wspominałem - po śmierci.

Prace Romana Terzyka nawiązują też do dzieł Dalego, Picassa i Chagalla

- Kiedyś przyszedłem do Romana i zaczęliśmy przeglądać inne jego prace. Wyciągał całe sterty. Okazało się, że to są wspaniałe retroryty. I z tego, co wiem, w zasadzie nikt tego nie widział.

- Powiedziałem wtedy do niego: No przecież nie może tak być! A jak wspomnę, że tam są nawiązania do Picassa, Chagalla, Dalego! Niektóre prace są z kolei bardzo frywolne. Na przykład panie w kabareciku z okresu międzywojnia. To są przemyślane dzieła, on temu nadał swój styl!

- Każdy obraz to rozmyślanie, wariacje czy zabawa tematem.

- Jednocześnie on był bardzo skromnym człowiekiem, nie próbował wychodzić na czoło. Trzeba go było przekonywać. A tak to stał w drugim szeregu.

- Tymczasem był wybitny, ale my nie zdajemy sobie z tego sprawy. Może większość odkryje to po latach.

- Już narodziła się myśl, by w hołdzie Romanowi zorganizować pośmiertną wystawę. I pokazać przekrój Jego twórczości. Mam nadzieję, że to się uda. Społeczność żnińska liczy też na porządny album formatu A4, który zawierać będzie życiorys, wypowiedzi i obrazy tego artysty ze Żnina.

Notka biograficzna o Romanie Terzyku

Roman Terzyk urodził się w 1943 roku w Żninie. Zmarł 9 marca 2021 roku tamże.

Jest absolwentem Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Malarstwo studiował w pracowni prof. Stanisława Borysowskiego, uzyskując dyplom w 1976 roku.

Po raz pierwszy prezentował swoją twórczość w Żninie w latach 60. XX wieku. Wystawy miały również miejsce w wielu innych miastach w Polsce.
Jest autorem retrorytów. Stosował bardzo rzadką technikę tzw. "suchej igły", którą dodatkowo wzbogacał kolażem.
Jego obrazy kojarzą się z grafiką i stalorytem.

Jest autorem licznych cykli tematycznych.

W hołdzie Janowi Pawłowi II stworzył cykl pt. "Pielgrzym", na który składa się 58 prac podzielonych na cztery części: I - biała, to 14 prac analogicznie do liczby stacji drogi krzyżowej, część II - żółta, to biała postać papieża, która wyróżniała go z tła, część III - szara powstała na 25-lecie pontyfikatu i z okazji 80. rocznicy urodzin, natomiast część IV - biało-czarna nawiązuje do krzyża i cierpienia spowodowanego chorobą Karola Wojtyły.
2 kwietnia 2005 roku, w nocy po śmierci papieża Polaka, Roman Terzyk wykonał retroryt "Odchodzę do domu Ojca", a po pogrzebie, gdy wiatr zamknął Biblię na trumnie Karola Wojtyły, artysta stworzył ostatni obraz zamykając tym samym opowieść o Janie Pawle II.

Oto fotorelacja z wystawy w Gnieźnie:

Otwarcie wystawy retrorytów Romana Terzyka z cyklu "Pielgrzym".  Na zdjęciu: Urszula Nowicka, Roman Terzyk, abp Wojciech Polak i Sławomir Chojnacki.

Sławomir Chojnacki wspomina zmarłego Romana Terzyka - artyst...

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na znin.naszemiasto.pl Nasze Miasto