Na parkingach w drodze do skansenu nie było wolnych miejsc, więc odwiedzający musieli zostawiać swoje auta na poboczach pobliskich dróg. Ludzi na majówkę przybyły tłumy, by choć przez kilka godzin pobyć na łonie natury i zobaczyć dawną osadę chłopską.
A było czemu się przyglądać. Wiejskie chatki, kurniki, kościółek, młyny i liczne warsztaty rzemieślnicze to tylko niektóre z atrakcji.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się przejażdżki bryczką, występ góralskiej kapeli i stoiska z wiejskimi smakołykami. Na przykład można było spróbować podpłomyki, które pieczone były na ognisku.
- To jest pierwotna forma chleba, która powinna być pieczona na polnych kamieniach - mówiła jedna z gospodyń.
Zwiedzający mogli także przyglądać się pracy kowala, tkacza czy garncarza. Na terenie skansenu nie zabrakło żywych zwierząt m.in. kaczek, kóz, owiec i gołębi.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?