Pałuckie Centrum Zdrowia w Żninie: Ruszył oddział obserwacyjno - zakaźny, tzw. covidowy. Są pacjenci [zdjęcia]

To sytuacja wyjątkowa, podyktowana pandemią koronawirusa. Dotychczasowy ginekologiczny w Pałuckim Centrum Zdrowia zamieniono na obserwacyjno - zakaźny dla cierpiących z powodu Covid-19.

Przypomnijmy, że początkowo miał ruszyć 2 listopada, jednak - gdy okazało się, że ma tu być miejsce nie dla 10, a 15 pacjentów - przygotowania się przedłużyły.

- I tak jednak błyskawicznie się nam to udało zorganizować, w czym zasługa całego zespołu, a zwłaszcza naszej brygady remontowej oraz pań koordynatorek nowego oddziału - podziękowania, że ciężko dla nas pracują tym bardziej, że jako PCZ nie mamy przecież doświadczenia w leczeniu chorób zakaźnych - mówi Marek Gotowała, dyrektor szpitala w Żninie.

Tuż po uruchomieniu "covidowego" od razu zaczęto przyjmować pierwszych pacjentów.

Dziś, 12.11.2020, do godziny 13.30, było ich już pięcioro.

- I spodziewam się, że te łóżka mogą się szybko zapełnić. Może nawet dziś będzie komplet - dodaje dyrektor Gotowała.

Obsługę medyczną, w systemie 12-godzinnym, zapewnia tu w sumie 24 pracowników różnego szczebla.
Wszystkie sale są monitorowane.

- Chodzi o to, aby racjonalnie dysponować środkami ochrony osobistej i wchodzić do chorych, gdy zajdzie taka konieczność.

Szpital musiał zainwestować w wyposażenie oddziału zakaźnego.

- Na razie zapłaciliśmy ze swoich pieniędzy - gazy medyczne, zakupy covidowe, remonty na terenie szpitala. Wydaliśmy ponad 1,5 ml zł i czekamy na rozliczenie z marszałkiem - uściśla dyrektor pałuckiej lecznicy.

Przy okazji przypomina, że przy budynku głównym Pałuckiego Centrum Zdrowia działa tzw. drive thru - mobilny punkt pobierania wymazów. Póki co dla osób ze skierowaniem w godzinach 10-12, ale niewykluczone, że będzie i w godz. 15-16.

Dodatkowo pojawi się tu też możliwość wykonywania testów komercyjnych.

Całości podejmie się od poniedziałku, 16 listopada, firma zewnętrzna. Aktualnie zadanie to wykonuje wysłanniczka WOT, która wcześniej robiła wymazy we Włocławku.

Na pytanie o zwiększenie liczby łóżek na "covidowym", dyrektor Gotowała odpowiada: - Taka opcja to już nie ze mną. Chyba że nie będzie można wykonywać normalnych świadczeń, bo u nas - przypominam - pozostałe oddziały funkcjonują normalnie. A więc wyrostki, przepukliny, wiele innych - robimy; pediatria jest czynna, niech się ludzie nie obawiają, jesteśmy zwarci, silni i gotowi, za co całemu zespołowi szpitala dziękuję.