Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Jułga z Gąsawy - rybak i prenumerator "Pomorskiej". Przyglądaliśmy się jego pracy w Gogółkowie [zdjęcia]

Iwona Góralczyk
Iwona Góralczyk
Podczas zarzucania sieci na jeziorze Skarbińskim od strony Gogółkowa.
Podczas zarzucania sieci na jeziorze Skarbińskim od strony Gogółkowa. Fot. Szymon Cieślak
Marcin Jułga z Gąsawy (na zdjęciu z pomocnikiem) pracuje w Gospodarstwie Rybackim Łysinin od 5 lat.

- Rybakiem był mój tata Eugeniusz. I to przez trzy dekady. Można więc uznać, że to rodzinna tradycja - przyznaje, dodając z uśmiechem:

- W zasadzie podobnie jest z prenumeratą "Pomorskiej", która jest w naszym domu od wielu lat. Gazetę czyta cała rodzina, a zaczęli ją kupować moi rodzice - Małgorzata i Eugeniusz.

Na pałuckich jeziorach

Rybak Marcin pracuje na kilku pałuckich jeziorach.

- Są to Skarbińskie (na zdjęciu), Żnińskie Małe, Żnińskie Duże i Dobrylewskie - uściśla.

Sieci zarzuca tu codziennie. Gdy wraca do domu, jest już prawie noc. Wstaje o 3.30, żeby na 4 rano znów być na jeziorze.

- Do klienta musi przecież trafić świeża ryba. A są tu głównie sandacz, lin, karaś, leszcz i szczupak - opowiada Marcin Jułga.

Cukrownia Żnin w nocnej odsłonie. Zobaczcie, jak się prezent...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na znin.naszemiasto.pl Nasze Miasto