"Koniec! Wywozimy dyrektora na taczce" - napisali pracownicy instytucji kultury w Gnieźnie [22.05.2023]
UWAGA! UWAGA!
Na miejscu budowy nowego supermarketu w Gnieźnie natrafiono na prawdziwą sensację. Niezwłocznie poinformowano naszych archeologów, a ci wkrótce uznali zjawisko za przełomowe. Głaz, o którym mowa, zalegał na skraju linii jeziora Jelonek, czyli dokładnie naprzeciwko Góry Lecha. Ponad tysiąc lat temu wzniesiono na niej pierwszy gnieźnieński gród. Na podstawie analogii ze skandynawskim pismem runicznym oraz sumeryjskim pismem piktograficznym, archeolodzy przypuszczają, że symbole przedstawione na kamieniu można łączyć z legendarnym dotąd Lechem. Wyjaśnia to nie tylko nazwę góry, ale przyczynę jej "świętości" mieścił się tu bowiem grób Lecha (!). Mogiłę tworzyły kamienie, a jeden z nich właśnie znaleziono. Zabytek przetransportowano już do magazynu naszego muzeum. Głaz zostanie oczywiście poddany dalszym analizom specjalistycznym, ale już wiadomo, że należy datować go na II-III w. n.e. I to jest PRAWDZIWA SENSACJA!!!
Z tej przyczyny trzeba będzie od nowa napisać podręczniki do historii i uwzględnić imperium Lecha, a także uderzyć się w piersi i odwołać hasło "Wielka Lechia wielka ściema". No i wstrzymać wypożyczanie wystawy innym muzeom, a nasze muzeum przemianować na Muzeum Początków Państwa Wielkiej Lechii
Na zdjęciu załamana kuratorka nieaktualnej już wystawy "Wielka Lechia- wielka ściema".