Gdy idą święta, budzą się tęsknoty. I z DPS-u w Tonowie płyną listy do św. Mikołaja [zdjęcia]

Dom Pomocy Społecznej w Tonowie pod Janowcem Wielkopolskim. Mieszka tu dziewięćdziesięcioro pensjonariuszy ze schorzeniami psychicznymi. Najmłodsi mają po 35, 36 lat. Najstarsi - 89 i 90. Niektórzy są tu od lat. Czyli jak długo? Dekadę, dwie? - Są. Mieszkają. To ich dom - podkreśla dyrektor Mirosław Staszewski.

A w jego ustach słowo to wybrzmiewa szczególnie. W domu się mieszka - z radościami i smutkami, w domu się wspomina i marzy.

Na przykład - co by się chciało dostać od Mikołaja. Można też wysłać list do Świętego. Może przeczyta i spełni życzenie?
***
Kochany Święty Mikołaju! Jestem mieszkańcem DPS. Chciałbym od Ciebie dostać Encyklopedię o Samochodach Marzeń "Porsche 70-lecie". Pozdrawiam Serdecznie. Michał
***
Kochany Święty Mikołaju! Mieszkam w Domu Pomocy Społecznej i chciałabym w prezencie dużą paczkę cukierków w czekoladzie. Lucyna
***
List to św. Mikołaja. Jestem mieszkanką Domu Pomocy Społecznej. Bardzo proszę o prezent Świętego Mikołaja. Jest to podkoszulka z koroneczką. Pozdrawiam. Barbara
***
Święty Mikołaju. Proszę o ciepłe bambosze, roz. 39. Bernadeta
***
Kochany Święty Mikołaju. Janusz - mieszkaniec Domu Pomocy Społecznej bardzo prosi Cię Mikołaju o spełnienie marzenia - Przyjaciela Misia Pluszowego oraz coś słodkiego. Z góry bardzo dziękuję. Janusz
***
Drogi Święty Mikołaju! Jestem mieszkanką DPS i w tym roku na gwiazdkę chciałabym dostać szklaną kulę ze śniegiem w środku. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę ci żebyś był zdrowy i uśmiechnięty. Jolanta
***
Święty Mikołaju. Mieszkam w Domu Pomocy Społecznej. Chcę dostać duży portfel, najlepiej brązowy lakierowany. Pozdrawiam Cię serdecznie. Ewa
***
List do Świętego Mikołaja Kochany Mikołaju. Bardzo proszę o śpiewnik "Dobry Pasterz". Jestem mieszkanką Domu Pomocy Społecznej. Za spełnienie mojej prośby z góry bardzo dziękuję. Marysia
***
Kochany Święty Mikołaju Chciałbym dostać dużą czekoladę malinową. Mieszkam w domu opieki. Ślę pozdrowienia. Rafał
***
Święty Mikołaju jestem Małgosia Proszę o prezent 100 długopisów i 1000 kartek. Małgorzata
***
Drogi i kochany Mikołaju Jestem mieszkanką Domu Pomocy chciałabym dostać ptasie mleczko. Matylda

"Poryczałam się" - napisała internautka, kiedy tylko kopie tych listów znalazły się w mediach społecznościowych.

- Kiedy przeczytałam te marzenia... zrobiło mi się na początku przykro. Pomyślałam - ktoś chce misia, jaki musi być samotny. Z drugiej strony dotarło do mnie, jak niewiele potrzeba, aby te osoby choć trochę uszczęśliwić. Proszą o takie proste rzeczy - mówi Malwina, 16-latka.

"Widziałem płaczące dziecko po przeczytaniu tych listów" - zwierza się z kolei Janusz Witkowski ze Żnina, emerytowany policjant, dziś wyjątkowo aktywny użytkownik Facebooka, który stara się poruszać swoimi wpisami serca znajomych, nie tylko z Pałuk, i mobilizuje ich do działania.
"Chyba nie możemy być obojętni na te potrzeby i pragnienia. Proponuję zbiórkę kosmetyków, owoców, długopisów, bielizny, sweterków, bamboszy... No i ten portfel brązowy.... Z mojej strony będą słodycze. Liczę na was bardzo." - napisał Witkowski.

Nie musiał długo czekać. Zresztą podobnie jak autor posta na fanpage’u DPS Tonowo.
"Kupię misia".
"Ja kartki".
"Dzień dobry, czy to marzenie zostało już spełnione?"
"Co jeszcze potrzeba?"

Lawina pomocy ruszyła

W zasadzie już tego samego dnia, kiedy opublikowano życzenia, telefony do dyrektora Staszewskiego zaczęły się urywać, a skrzynka na elektroniczne listy zapełniła się szybko.

Mieszkańcy powiatu żnińskiego, w tym przedświątecznym okresie, otworzyli serca.

"Dziś opowiedziałem podopiecznym o reakcji, jaką spowodowały ich listy (napisane z inicjatywy Joanny Pawłowskiej - przyjaciela Domu z Janowca Wielkopolskiego). Rozmawiamy z nimi, opowiadają dalej o swoich marzeniach. Często przewijają się podstawowe artykuły: kosmetyki, gumki, spinki do włosów, mała elektronika, słuchawki, głośniki, jasiek-przytulanka, słodycze, artykuły papiernicze, kolorowanki, pisaki, kolorowy papier, farby, plastelina, kredki, klej, kanwa do haftowania, mulina, kawa, herbata, odżywki-nutridrink, słodycze, gry planszowe... Tak naprawdę każdy upominek czy napisany list ucieszy naszych Mieszkańców" - napisał na Facebooku w piątek (27 listopada) dyrektor DPS Tonowo.

Podał też adres placówki, na który można wysyłać dary (Tonowo 52, 88-430 Janowiec Wlkp).

W mediach społecznościowych powstała specjalna grupa dla tych, którzy chcą pomagać mieszkańcom tonowskiego DPS-u.

Osoby, które w tym miejscu się jednoczą, zachęcają, aby prócz wymienionych w listach podarków, produktów żywnościowych, przygotować własnoręcznie świąteczne kartki. Żeby jeszcze mocniej mieszkańcy DPS-u poczuli, że nie są sami w tym wyjątkowym czasie i wiele osób o nich pamięta.

Z pomocą pospieszył Gminny Ośrodek Kultury w Gąsawie.

Zareagowała też społeczność Zespołu Szkół Niepublicznych im. Jana Szatowskiego w Janowcu Wielkopolskim. Dary od nich trafiły już do placówki.

W serwisie zrzutka.pl założono konto na rzecz DPS-u. W niedługim czasie zebrano ponad 2 500 złotych z potrzebnych 5 000 zł.

Serca otworzyły się w Środowiskowym Domu Samopomocy w Barcinie: "Także i my postanowiliśmy przyłączyć się do świątecznej zbiórki organizowanej dla Seniorów. Mówi się, że dobro wraca..."

Covid-19 dopadł także ich, w DPS Tonowo...

We wrześniu tego roku w tonowskim DPS-ie rozszalała się pandemia koronawirusa. Chorowało wielu (ponad siedemdziesiąt osób mieszkających tam i wielu pracowników).

W najbardziej krytycznym momencie do pomocy przyjechały niezawodne zakonnice - siostry szarytki ze Świecia i Chełmna oraz franciszkanki z Chojnic. Mieszkańcy - wśród nich także seniorzy - na co dzień mogą narzekać na osamotnienie. Nie dość, że przeszli już przymusową samotność w czasie choroby, to jeszcze obecnie - aby zapobiec kolejnej takiej sytuacji - odwiedziny w placówce są bardzo utrudnione. A święta bez bliskich to na pewno ogromne, niełatwe przeżycie.

Post z ostatniej chwili: "Prezentów część zapakowana w świąteczne torby. A to, co na stole, to wizyta ekipy z Lubostronia. Na piątek potrzebna ciężarówka do rozwiezienia darów" - napisał na Facebooku Janusz Witkowski. "Wraca wiara w ludzi" - skomentowała jedna z jego znajomych.
***
Mirosław Staszewski, dyrektor DPS w Tonowie:

- Dom Pomocy Społecznej w Tonowie zapewnia mieszkańcom potrzeby bytowe, opiekuńcze i wspomagające - na poziomie obowiązującego standardu. Nasi podopieczni podstawowe potrzeby życiowe mają więc zapewnione. Jest jeszcze jednak coś ponad to wszystko... Gdy zbliżają się święta, budzą się pewne tęsknoty... Za tym, co beztroskie, dziecięce, wesołe. Budzi się potrzeba bliskości. Jeszcze intensywniej niż doświadczamy tego na co dzień. Stąd narodził się pomysł napisania listów do Świętego Mikołaja. Mieszkańcy proszą w nich o zwykłe rzeczy. To upominki, a nie jakieś wyszukane prezenty. Bo istotą świąt ma być coś zupełnie innego. Najważniejsze jest spotkanie z drugim człowiekiem. I to też podkreślam moim pracownikom. Mówię: bądźcie z tymi ludźmi, rozmawiajcie z nimi, dzielcie się sobą, wspominajcie wspólne chwile. Bądźcie tym bardziej teraz, gdy tak wiele przeszliśmy, gdy rozszalał się u nas koronawirus i nie było łatwo. Myślę, że to się udaje. Tworzymy dom. Tu się mieszka, choruje, raduje z wyzdrowienia - jak w rodzinie. A upominki? Nawet jak nasz mieszkaniec dostanie list, kartkę z życzeniami - będzie mu miło. A jeśli ktoś dołączy do niej czekoladę - pewnie jeszcze radośniej się uśmiechnie.

(Artykuł został opublikowany w wydaniu magazynowym Gazety Pomorskiej 4 grudnia 2020 roku).