"Covid-19 u ucznia SP nr 2 w Żninie. Cała klasa na kwarantannie". - Gdzie zabezpieczenia?

Zdaniem naszej rozmówczyni, "gdyby była mierzona temperatura, byłaby i szansa na wyeliminowanie choroby".

- Dzieci z poszczególnych klas się mieszają. Korzystają z tych samych ubikacji, z szatni. Jeśli chodzi o lekcje, to angielski, religia, muzyka - nauczyciele przechodzą z sali do sali. W praktyce wygląda to więc inaczej niż miało być. Zastanawiam się, kto następny się zaraził? Mogło być tak, że nikt, ale lepiej byłoby dmuchać na zimne - dodała jedna z matek.

Zapytaliśmy w Urzędzie Miejskim w Żninie, czy wchodzącym do szkół - w placówkach, dla których organem prowadzącym jest Gmina Żnin - mierzona jest temperatura ciała? Poprosiliśmy też o zajęcie stanowiska w związku z wypowiedziami rodziców dzieci z SP nr 2.

Opinia Jacka Świtały - dyrektora SCUWiZO

- We wszystkich placówkach, dla których organem prowadzącym jest gmina Żnin, zostały wprowadzone środki ostrożności zgodnie z wytycznymi GIS, MZ i MEiN. Szkoły są wyposażone w termometry bezdotykowe w wystarczającej ilości, ale na mierzenie temperatury dziecku zgodę powinien wyrazić rodzic (jeśli nie ma w wytycznych bezpośredniego wskazania faktu mierzenia) - informuje Jacek Świtała, dyrektor Samorządowego Centrum Usług Wspólnych i Zarządzania Oświatą, dodając: - O stwierdzeniu faktu zakażenia COVID-19 informowani są tylko rodzice tych dzieci, które decyzją PSS-E kierowane są na kwarantannę (nie ma podstaw prawnych, aby informować wszystkich rodziców). Należy pamiętać również o tym, że fakt, iż ktoś jest chory, jest tematem wrażliwym i budzącym zbyt dużo domysłów i "dochodzeń".

- Przede wszystkim duży wpływ na zachorowalność mają rodzice - twierdzi dalej dyrektor Świtała. - Jeśli zauważą symptomy choroby u swojego dziecka, to powinni pozostawić je w domu. Gmina, jako organ prowadzący nie ma mocy prawnej, aby zarządzić mierzenie temperatury we wszystkich szkołach. Za bezpieczeństwo i opracowanie odpowiednich procedur ich przestrzegania odpowiada dyrektor placówki (i to czyni). Gmina może jedynie wspomóc działania dyrektora poprzez zapewnienie środków finansowych na zakup środków ochronnych, płynów dezynfekcyjnych, termometrów itp., co oczywiście również ma miejsce.

Komentarz burmistrza Roberta Luchowskiego

Swoją opinię w sprawie przedstawił też Robert Luchowski, burmistrz Żnina: - Procedury są opracowane i zostały wdrożone. Reagujemy na wszelkie zmiany i aktualizacje wytycznych przychodzących do nas "z góry". Pamiętajmy jednak, że nawet najlepsze procedury okażą się niewystarczające, jeśli zawiedzie czynnik ludzki. To od nas (rodziców dzieci) zależy, czy szkoły będą bezpiecznym miejscem dla uczniów, nauczycieli oraz pozostałych pracowników. Nie wysyłajmy do szkoły zakatarzonego lub gorączkującego dziecka, bo narażamy w ten sposób nie tylko je, ale również inne osoby.

Komentarz rodzica

- Mam wiedzę od innych rodziców, jak to wygląda w innych szkołach. I w jaki sposób wdrożone zostały wytyczne - komentuje matka dziecka z SP2, dając do zrozumienia, że w tym działaniu ważna jest rola nie tylko rodzica, ale i placówki oświatowej.