Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek - Dziki Warszawa 78:66. Rekord! Wygrana nr 9 w Orlen Basket Lidze. Zdjęcia

Oliwia Nowak
Oliwia Nowak
Joachim Przybył
Joachim Przybył
Wideo
od 16 lat
W niedzielę, 26 listopada 2023 roku, w Hali Mistrzów we Włocławku Anwil Włocławek zmierzył się z Dzikami Warszawa w ramach 10. kolejki Orlen Basket Ligi. Zobaczcie zdjęcia z meczu

Anwil Włocławek zanotował wygraną nr 9 w tym sezonie. To pobity rekord z sezonu 2004/05. Wtedy włocławski zespół wygrał osiem pierwszych ligowych spotkań.

Anwil Włocławek - Dziki Warszawa 78:66 (16:14, 17:19, 22:19, 23:14)

Anwil: Petrasek 15 (3), Sanders 14 (1), Young 13, 13 zb., Garbacz 9 (1), Bell 2 oraz Joesaar 9 (1), Łączyński 8 (1), 8 as., Kostrzewski 4, Wadowski 2, Groves 2, Łazarski 0.
Dziki: Green 15, Coleman 14, Szlachetka 10, Mcglynn 8, Czujkowski 6 (2) oraz Bartosz 6, Crawley 4, Grochowski 3 (1), Aleksandrowicz 0, Kopycki 0, Pamuła 0.

To była prawdziwa bitwa w Hali Mistrzów. W obecności ponad 3300 kibiców Anwil Włocławek po ciężkiej walce pokonał Dziki Warszawa. To dziewiąte z rzędu zwycięstwo włocławian i ich najlepszy start w sezonie w historii występów w ekstraklasie Jest także zła wiadomość: z kontuzją parkiet opuścił Amir Bell.

Choć rywalem był beniaminek, to nie musiał być wcale łatwy mecz dla lidera. Dziki mają na koncie kilka wartościowych wyników, związany w przeszłości z Anwilem Włocławek trener Krzysztof Szablowski stworzył w Warszawie naprawdę solidną obronę, która potrafi utrudniać życie rywalom. I pokazał to także w Hali Mistrzów.

To goście rozpoczęli od prowadzenia, ale w połowie 1. kwarty włocławianie zaczęli już budować przewagę po trafieniach Luke'a Petraska i Janariego Joesaara (16:6 w 7. minucie). Koszykarze Dzików początkowo odbijali się od defensywy włocławian, z pierwszych 12 rzutów trafili tylko trzy. Szybko jednak się otrząsnęli i na przełomie 1. i 2. kwarty odpowiedzieli serią 11:0!

Goście umiejętnie wytrącali włocławian z ich rytmu, co wprowadzało nerwy, niekonsekwencje i sporo niezbyt mądrych decyzji na parkiecie. Nie szło zwłaszcza Victorowi Sandersowi, który do przerwy miał na koncie już 4 straty. Trener Frasunkiewicz wykorzystał wszystkie czasy na żądanie przed przerwą, ale jego zespół zakończył połowę z marną skutecznością 38 procent z gry.

Po przerwie wreszcie pierwsze punkty z gry zdobył Sanders, ale zaraz przestrzelił dwa wolne. Generalnie obraz gry się nie zmienił: Anwil Włocławek się męczył, grał chaotycznie w ataku, a jeszcze z kontuzją boisko opuścił Amir Bell. Wkrótce też na ławce zasiadł Sanders, który na koncie miał więcej fauli niż udanych akcji.

Dziki w pewnym momencie prowadziły już 4 punktami. Wtedy mocniej włączyły się do gry trybuny i niesiony dopingiem Anwil Włocławek szybko odbił prowadzenie. Licznik strat jednak wciąż rósł, a to nie pozwalało na oderwanie się od dokuczliwego rywala.

Dopiero w ostatniej kwarcie Anwil Włocławek powoli zaczął budować przewagę. Nie finezją, ale pracą w defensywie i fizyczną przepychanką pod koszami, bo na każde trafienie trzeba się było mocno napracować. W 33. minucie z dystansu trafił Garbacz (62:54). W kluczowym momencie Sanders w swoim stylu trafił z dystansu, a Łączyński wymusił faul niesportowy w kontrze.

To dziewiąte kolejne zwycięstwo w Orlen Basket Lidze Anwilu Włocławek, który tym samym pobił klubowy rekord ośmiu wygranych na początku sezonu 2004/05. Wtedy koszykarzem drużyny był jej obecny trener, Przemysław Frasunkiewicz.

- Pamiętam, że po ośmiu wygranych byliśmy spakowani na imprezę i pojechaliśmy pewni siebie do Inowrocławia. To mnie dużo nauczyło. Bardzo fajnie zrobić rekord, zwłaszcza w klubie z taką historią, ale mamy przed sobą następny mecz. Teraz jestem już myślami w Słupsku - podsumował Frasunkiewicz.

Mecz z Dzikami szkoleniowiec skomentował tak: - Byliśmy w dołku fizycznym, mam pewne podejrzenia, ostatnio trenowaliśmy w dziwnych warunkach. Byliśmy spóźnieni, odpadaliśmy w kontakcie fizycznym. Zatrzymaliśmy rywala na 66 punktach, a nie zawsze jest tak pięknie, że można rzucić 100. Konsekwencją wyciągnęliśmy ten wynik na +12, z taką grą trzeba się z tego cieszyć i ta defensywa jest pozytywem po tym meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto