MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Żnin. Wystawa Tadeusza Małachowskiego "Malarz ludzkich dramatów" w 35. rocznicę śmierci artysty [zdjęcia]

Szymon Cieślak
Szymon Cieślak
Wernisaż wystawy "Malarz ludzkich dramatów" w 35 rocznicę śmierci Tadeusza Małachowskiego.
Wernisaż wystawy "Malarz ludzkich dramatów" w 35 rocznicę śmierci Tadeusza Małachowskiego. Szymon Cieślak
W piątek (21.10.2022) w Muzeum Ziemi Pałuckiej otwarto wystawę "Malarz ludzkich dramatów", na której można zobaczyć obrazy i grafiki Tadeusza Małachowskiego.

Otwarcie wystawy uświetnił koncert Bydgoskiego Kwartetu Smyczkowego ArtOn Quartet i sopranistki Katarzyny Jaracz.

O zmarłym 35 lat temu Tadeuszu Małachowskim opowiedziała Jadwiga Jelinek, autorka jego biografii "Słyszę w kolorach, widzę dźwiękiem" (2007).

- Doskonale pamiętam tę postać, jak z domu na ulicy Żytniej chodził do pracowni na ul. Potockiego. Ta charakterystyczna postać, schylona, niska, w kurtce skórzanej, z torbą na ramieniu, często z papierosem w ustach. Znałam Tadeusza Małachowskiego. Pracowałam wtedy w wydziale kultury Urzędu Miejskiego w Żninie. Bywałam w pracowni, słuchałam muzyki, widziałam słynną taśmotekę, ale to był taki młodzieńczy entuzjazm. Taka znajomość młodzieńcza - powiedziała Jadwiga Jelinek.

Dodała, że artysta miał wielu przyjaciół, takich do grobowej deski.

- Tadeusz Małachowski to był wspaniały malarz, to był niesamowity człowiek. Obdarzony ogromną wrażliwością z niezwykle silną osobowością - dodała.

Tomasz Gronet przyznał, że od kilku miesięcy na zlecenie żnińskiego wydawnictwa Wulkan przygotowuje biografię Tadeusza Małachowskiego. Ma ona być wydana na wiosnę 2023 roku.

- Myślę, że byłby bardzo szczęśliwy, gdyby był tu z nami. Po pierwsze - koncert, a muzykę ukochał na równi z malarstwem i rysunkiem. Po drugie - tak liczna państwa obecność. Wbrew obiegowej opinii, Tadeuszowi Małachowskiemu bardzo zależało na akceptacji, jak każdemu artyście - powiedział Tomasz Gronet i przypomniał wydarzenie związane z pierwszą wystawą prac Małachowskiego w Powiatowym Domu Kultury w Żninie. Kiedy nie spotkała się ze zrozumieniem i akceptacją, artysta zniszczył wszystkie obrazy.

- Jeżeli byśmy chcieli opisać Tadeusza Małachowskiego jednym słowem, to jest to słowo "wolność". Był człowiekiem, który cenił sobie wolność ponad wszystko i za to umiłowanie zapłacił najwyższą cenę. tej wolności pozostał wierny aż do końca - dodał T. Gronet.

Podczas wernisażu był mowa także o tym, że gdyby nie wrócił do Żnina, to by był znanym na całym świecie artystą.

Tomasz Gronet przypomniał anegdotę ze wspomnień Damiana Zielińskiego z lat 50. lub 60. XX wieku, kiedy to T. Małachowski w Miejskiej Radzie Narodowej rozmawiał o planach aranżacji żnińskiego rynku. Koncepcja Małachowskiego nie spotkała się wtedy ze zrozumieniem ówczesnych władz. Małachowski zdenerwował się i powiedział, że na żnińskim rynku najlepiej by wyglądał jego pomnik. Przewodniczący ówczesnej rady nie zorientował się, że to kpiny, i powiedział "myślimy o tym, ale na razie brak funduszy".

- Myślę, że Tadeusz Małachowski na pomnik w Żninie czeka zbyt długo. I ten pomnik naprawdę mu się należy. Ktoś powie, że pieniądze są potrzebne na inne, ważniejsze rzeczy. Nie ma rzeczy ważniejszej jak kultura. To pozostawimy naszym potomnym - powiedział Tomasz Gronet, a na sali rozległy się brawa.

Łukasz Małachowski, syn Tadeusza, przyznał, że wystawę, którą można oglądać w Muzeum Ziemi Pałuckiej, przygotowywał przez rok.

- Chciałbym tę wystawę dedykować mojej mamie. O ile mój ojciec mógł sobie pozwolić na tak zaawansowaną pracę twórczą nie przejmując się niczym, to tą osobą, która zapewniała mu, że tak powiem, komfort twórczy, była moja mama - powiedział Łukasz Małachowski.

Wystawę można oglądać do 4 grudnia 2022 roku. Są obrazy ważne dla Tadeusza Małachowskiego z różnych instytucji oraz osób prywatnych, m.in.: "Śmierć don Kichota", obraz według dzieła "Lekcja anatomii doktora Tulpa" Rembrandta, w którym jednym z lekarzy jest dr Andrzej Hoffmann. Na wystawie jest także "Pieta matki Pawlakowej". Poświęcona matce braci, którzy w grudniu 1939 roku zostali rozstrzelani w Wenecji przez Niemców.
Są też dwa ostatnie rysunki, które Tadeusz Małachowski narysował tuż przed śmiercią.
Oprócz twórczości artysty na wystawie są także zdjęcia Tadeusza Małachowskiego podczas pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na znin.naszemiasto.pl Nasze Miasto